Pokazał policjantom podrobione prawa jazdy. Poddał się za trzecim razem
Tego jeszcze nie grali – przynajmniej na taką skalę. Mężczyzna z Bangladeszu miał trzy podrobione prawa jazdy.

W środę po godzinie 18:00 policjanci ruchu drogowego patrolujący okolice ul. Wosia Budzysza w Gdańsku zauważyli Chevroleta Sparka, którego chcieli poddać kontroli. Okazało się, że mężczyzna nie jest obywatelem Polski. Dokumenty miały pomóc potwierdzić jego tożsamość. Kierowca pokazał funkcjonariuszom prawo jazdy wydane w Bangladeszu oraz książeczkę międzynarodowego prawa jazdy, wydaną przez władze Arabii Saudyjskiej. Tu pojawiły się wątpliwości.

Obywatel Bangladeszu próbował trzy razy
Policjanci zaczęli mieć zastrzeżenia co do autentyczności i pochodzenia okazanych dokumentów. Pierwszy blankiet nie zgadzał się oryginalnym dokumentem, ponieważ widniał na nim napis, którego wcale nie powinno tam być. Z kolei w drugim brakowało danych mogących świadczyć o jego autentyczności. Banglijczyk wyczuł, że mundurowi mają wątpliwości, więc pokazał kolejny dokument… Na trzecim blankiecie wydanym przez władze Arabii Saudyjskiej delikatnie nie zgadzał się termin ważności, który upłynął w maju 2024 roku. Oczywiście jego wzór też nie był zgodny z oryginałem.

Język Bangla już nie bangla
Zdarzali się już agenci, którzy próbowali poruszać się po drogach, posługując się nieprawdziwymi dokumentami. Chyba nikt nie zrobił tego na tak dużą skalę, jak 43-letni obywatel Bangladeszu. Mężczyźnie zmiękło serce i postanowił przyznać się do trefnych dokumentów. Nie spodziewałbym się, że policjanci rozumieliby język bengalski (Bangla), jednak wystarczyło, by zrozumieć, że dokumenty zostały zakupione przez stronę internetową za 700 zł.
W takich sytuacjach szczerość nie wystarczy. Mężczyzna złamał prawo, dlatego w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa posługiwania się fałszywymi prawami jazdy (i to aż trzema), 43-latek został zatrzymany. Przewieziono go na komisariat, a jego dokumenty zabezpieczono i poddano dalszym badaniom. Za posługiwanie się fałszywymi prawami jazdy mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Z kolei za kierowanie samochodem bez uprawnień grozi mu duża grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Trzeba przyznać, że 43-latek miał niezłą odwagę.
Podobnych kierowców znajdziesz tutaj: