REKLAMA

Za badanie techniczne po terminie zapłacimy dwa razy. Rząd przyjął nowelizację

Dodatkowa opłata za badanie techniczne po terminie nie jest jedyną nowością, jaka może wejść w życie w ciągu najbliższych miesięcy. Przygotujmy się na to, że podczas przeglądu będą nam robić zdjęcia - a przynajmniej naszemu samochodowi.

zmiany na stacjach diagnostycznych
REKLAMA
REKLAMA

Rząd przyjął dziś zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym, dotyczące głównie zmian w funkcjonowaniu Stacji Kontroli Pojazdów i tego, jak dla kierowców będzie wyglądać niedługo badanie techniczne. Projekt trafi teraz do Sejmu, a jeśli tam nie napotka większych problemów, zapisy nowelizacji zaczną obowiązywać już od pierwszego dnia przyszłego roku.

Co zmieni się przede wszystkim z perspektywy kierowców?

Badanie techniczne po terminie będzie oznaczało dodatkową opłatę.

Przy czym "po terminie" oznacza tutaj "naprawdę bardzo, bardzo po terminie", bo projekt nowelizacji zakłada, że dodatkowy koszt poniosą ci, którzy z przeglądem spóźnią się o co najmniej 30 dni. Jeśli zwłoka będzie mniejsza, SKP dodatkowej opłaty za badanie techniczne po terminie nie naliczy.

Z jakim bonusowym wydatkiem trzeba się będzie liczyć w sytuacji, kiedy jednak minęło 30 dni albo więcej? Zgodnie z projektem zapłacimy za taki spóźniony przegląd dwukrotność podstawowej stawki. Biorąc pod uwagę, że koszt badania technicznego wynosi obecnie w przypadku samochodów osobowych 99 zł, miesięczne opóźnienie podniosłoby koszt przeglądu do 198 zł. Posiadacze aut z LPG zapłaciliby z kolei ponad 320 zł.

Z dodatkowej opłaty moglibyśmy być zwolnieni np. w sytuacji, kiedy pojazd został wyrejestrowany albo w znaczącym stopniu uszkodzony.

Badanie techniczne z wynikiem negatywnym - będzie się można odwołać

Odwołanie można byłoby złożyć do TDT (Transportowy Dozór Techniczny) i badanie zostałoby powtórzone z udziałem diagnosty przedstawiciela TDT. Jeśli nie zostaną potwierdzone usterki, które uniemożliwiły przyznanie pozytywnego wyniku - drugie badanie techniczne realizowane jest na koszt SKP. Jeśli natomiast i drugie badanie wypadnie negatywnie - musi za nie zapłacić kierowca, który złożył reklamację.

Badanie techniczne przed terminem - nie stracimy dni

Zgodnie z projektem - jeśli zdecydujemy się wykonać badanie techniczne wcześniej niż 30 dni przed wyznaczoną datą, nie będziemy musieli przyjeżdżać za rok na kolejne badanie wcześniej. 12 miesięcy będzie liczone od terminu, kiedy badanie techniczne było wyznaczone pierwotnie.

Badanie techniczne będzie trzeba też... udokumentować zdjęciem

Przy czym to akurat nie nasze zmartwienie, bo za to odpowiadać będą punkty przeprowadzające badania techniczne. To na nich będzie spoczywał nie tylko obowiązek wykonania odpowiedniej dokumentacji, opisanej w nowelizacji, ale też przechowywanie takich dowodów obecności auta w stacji przez 5 lat. Po upływie tego terminu obowiązkiem stacji byłoby zniszczenie tych zdjęć.

Czy będzie drożej?

REKLAMA

Na razie nie, a przynajmniej nie przy okazji tej nowelizacji. Mimo że wydaje się to od jakiegoś czasu nieuniknione, to w dalszym ciągu stawki pozostają zamrożone.

Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie, bo projekt, który został dziś przyjęty przez Radę Ministrów, został zgłoszony w... 2020 r., potem jeszcze poprawiony w 2021 r. Jeszcze ktoś coś w nim rozgrzebie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA