REKLAMA

Audi szykuje powróTT sporTTowego coupe. TTo bardzo inTTeresująca informacja

Niedawna konferencja prasowa Audi z udziałem CEO wywołała niemałe zamieszanie i falę spekulacji na temat przyszłości marki. Mimo trudnych wskaźników finansowych, Audi nie przestaje marzyć o wielkich rzeczach. Okazuje się, że sportowy samochód jest w planach. Czy kultowe Audi TT powróci?

Audi TT
REKLAMA

Fryzjerzy w całym kraju mają powód do smutku - po raz pierwszy od dekad Audi nie ma w swojej ofercie sportowego modelu. TT pożegnało się z rynkiem w 2023 roku, a niedawno dołączyło do niego R8, które - choć dla niektórych zbyt krzykliwe - również miało swoich wiernych fanów. Jednak nie wszystko stracone, ponieważ prezes marki, Gernot Döllner, potwierdził, że sportowy model ma szansę powrócić. Podczas ostatniej konferencji redakcja Autocar zapytała szefa Audi, czy marka rozważa wprowadzenie nowego auta sportowego. „Oczywiście”, odpowiedział. „To część DNA marki i musimy znaleźć odpowiedni moment, aby włączyć taki model do naszej oferty”.

Nie wiadomo jeszcze, jaki dokładnie będzie to samochód, ale plotki głoszą, że obecny szef designu Audi, Massimo Frascella, jest wielkim fanem modelu TT. Podobno wiele lat temu, gdy pierwsze TT trafiło do salonów, Frascella wziął wolne i spędził cały dzień, podziwiając to auto. Teraz miałby szansę powrócić do tych wspomnień i przenieść swoją młodzieńczą fascynację do świata rzeczywistego.

REKLAMA

Marzenia o nowym sportowym Audi

Wizja sportowego Audi jest niezwykle ekscytująca – takie modele są wpisane w DNA marki i zawsze cieszyły się ogromną popularnością wśród klientów. Co więcej, nowa generacja modeli Boxster i Cayman opracowywana przez Porsche mogłaby stanowić doskonałą platformę dla przyszłego sportowego Audi. Przypomnijmy, że modele takie jak R8 zawsze bazowały na technologiach Lamborghini, a elektryczny e-tron GT jest blisko spokrewniony z Porsche Taycan.

Ale nie tak szybko…

Choć Döllner z entuzjazmem mówi o wizji sportowego auta, nie można zapominać, że Audi znajduje się obecnie w dość trudnej sytuacji. Marka ogłosiła zwolnienia 7,5 tysiąca pracowników do końca tej dekady i musi skupić się na bardziej priorytetowych kwestiach. Oznacza to, że żaden sportowy model nie pojawi się w ofercie, dopóki marka nie upora się z bieżącymi wyzwaniami. Mimo to CEO podkreślił, że samochody sportowe są ważnym elementem jego wizji przyszłości Audi.

Czytaj więcej:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-08T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T15:03:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:58:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:56:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Porsche przerobiło wyścigówkę na auto drogowe. To auto dla naprawdę wybranych

Najbardziej ekstremalne spośród Porsche nosi imię 963 RSP. To w zasadzie samochód wyścigowy 963, który przerobiono tak, by mógł legalnie poruszać się po drogach.

Porsche przerobiło wyścigówkę na auto drogowe. To auto dla naprawdę wybranych
REKLAMA

Fani Porsche wciąż czekają na następcę ekstremalnego Porsche 918 Spyder, który zagroziłby McLarenowi W1 i Ferrari F80. I jeszcze sobie poczekają - ale zamiast tego mogą popodziwiać 963 RSP, czyli drogową wersję samochodu wyścigowego 963 LMDh, który ma na swoim koncie tytuły mistrzowskie IMSA i WEC.

Pomysłodawcą projektu 963 RSP był Timo Resch, prezes i dyrektor generalny Porsche Cars North America, który wyobraził sobie to auto jako swoisty hołd, w ramach obchodów rocznicy powstania 917 hrabiego Rossi, gdy ten zażyczył sobie drogowej wersji legendarnej wyścigówki Porsche 917. Zespołowi projektującemu przyświecały dwa cele - zrobienie auta jak najbliższego wyścigówce, oraz umieszczenie w nim wielu odniesień do Count Rossi 917.

REKLAMA

Z toru prosto na drogi

Hybrydowy układ napędowy V8 i sekwencyjna siedmiobiegowa skrzynia biegów firmy Xtrac zostały przeniesione do RSP wprost z wersji wyścigowej. Jedynie tylny silnik elektryczny został przemapowany w celu płynniejszego dostarczania mocy, podczas gdy centralnie zamontowany silnik V8, z podwójnym turbodoładowaniem o pojemności 4.6 l, który generuje około 671 KM, jest teraz w stanie działać na paliwie z pompy.

963 RSP stoi na 18-calowych, kutych felgach firmy OZ, obutych w opony Michelin przeznaczone do jazdy w deszczu - zapewniających pewniejsze prowadzenie, niż zwykłe slicki. Do tego nieco zwiększono prześwit, a regulowane amortyzatory Multimatic DSSV ustawiono bardziej miękko. W przeciwieństwie do swoich odpowiedników, które są pomalowane w wyścigowe barwy, 963 RSP jest pomalowany na specjalny odcień Martini Silver, gustownie połączony z kilkoma satynowymi czarnymi akcentami.

Do tego, żeby auto mogło się poruszać po drodze, zainstalowano w nim klakson, punkty mocowania tablic rejestracyjnych na obu końcach, oraz zmodyfikowano światła, aby umożliwić korzystanie z kierunkowskazów. Dzięki temu, auto zyskało możliwość legalnego poruszania się po publicznych drogach we Francji, jednak wciąż nie jest on w pełni homologowany. Może jednak być prowadzony na drodze w - jak to ujęto - „szczególnych okolicznościach i zgodnie z lokalnymi wymogami”.

Auto jest przyjemniejsze, choć dalej surowe

Nadwozie z włókna węglowego i kevlaru pozostaje wierne pierwotnemu projektowi, chociaż zostało nieznacznie przeprojektowane, aby posiadało pełnoprawne nadkola. Zmiany zewnętrzne obejmują nowe otwory wentylacyjne w błotnikach, „właściwy” znaczek Porsche zamiast naklejki z przodu i zmodyfikowany tylny spoiler.

Wnętrze jest pokryte specjalnie wykonaną skórą w kolorze jasnobrązowym i alcantarą, co stanowi odniesienie do Count Rossi 917. Klimatyzowane, jednoczęściowe fotele z włókna węglowego pochodzą z samochodu wyścigowego, ale mają ręcznie wykonaną tapicerkę, dodatkowe wyściełanie i stałe zagłówki. Panele drzwi i kierownica są obszyte skórą.

Auto zyskało nawet trochę wyposażenia z zakresu komfortu - odłączany uchwyt na kubek wydrukowany w technologii 3D, specjalnie zaprojektowane otwory klimatyzacji, które są ukształtowane na wzór wentylatora silnika 917, czy przyciętego panelu obok siedzenia kierowcy. Według Porsche może to być miejsce do umieszczenia zestawu słuchawkowego, zdejmowanej kierownicy, kasku lub laptopa. Na drzwiach znajduje się również aluminiowa tabliczka z numerem podwozia pojazdu, a także datą i miejscem budowy.

Więcej o Porsche przeczytasz tutaj:

Tylko jeden, jedyny właściciel

Skrót RSP to inicjały amerykańskiego biznesmena i byłego kierowcy wyścigowego Rogera S. Penske, który został jedynym klientem na samochód. Jest on również dumnym właścicielem zespołu Team Penske, który rywalizuje w seriach IMSA i WEC na Porsche 963 - zatem fakt zostania klientem na drogowe 963 nie dziwi. A jako dodatkowy prezent od Porsche, Penske otrzymał również specjalny, gustowny kask z akcentami w kolorze Martini Silver i niestandardowy zestaw narzędzi z uchwytami obitymi skórą.

Kolejnych klientów na 963 RSP nie ma i nie będzie, gdyż Porsche wykonania kolejnych egzemplarzy nie planuje. Tak samo nie planuje pochwalenia się ceną tego modelu, choć raczej nikt nie spodziewa się, że tak wyjątkowa maszyna będzie kosztować tyle, co Dacia Sandero.

Ten jedyny egzemplarz będzie eksponowany na słynnym, francuskim torze Circuit de la Sarthe podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Po wyścigu, samochód zostanie przewieziony z powrotem do Porsche Museum w Stuttgarcie, gdzie przez krótki czas będzie służył za eksponat. Następnie samochód pojawi się jeszcze na Goodwood Festival of Speed ​​w Wielkiej Brytanii, razem z Porsche 917. Ale potem trafi już tylko do ciepłego, przytulnego garażu pana Penske.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-08T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T15:03:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:58:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:56:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Marki samochodów na literę T

Marek, których nazwa rozpoczyna się na literę T, jest niewiele. Oto kilka najbardziej znanych i kraje, z których pochodzą.

auta na literę T
REKLAMA
  • Talbot (zał. 1903 we Francji, zamknięcie 1995);
  • Tata (zał. 1945 w Indiach),
  • Tatra (zał. 1850, od 1897 zajmuje się motoryzacją);
  • Tesla (zał. 2003 w USA),
  • Toyota (zał. 1937 w Japonii),
  • Trabant (produkcja rozpoczęła się w 1957 r. w NRD, ostatnie Trabanty wyjechały z fabryki w 1991);
  • Triumph (zał. 1885 w Wielkiej Brytanii jako S. Bettmann & Co. Import Export Agency, produkcja aut od 1923. Likwidacja w 1984).
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-05T15:03:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:58:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:56:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T19:24:41+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Mądry prezes po szkodzie. Carlos Tavares mówi, co mógł zrobić inaczej

Były „wielki prezes” koncernu Stellantis zebrał się na szczerość w wywiadzie. Mówi, co mógł zrobić inaczej i tłumaczy, że wcale nie został zwolniony.

stellantis
REKLAMA

Koniec kariery Carlosa Tavaresa na stanowisku prezesa koncernu Stellantis niektórzy przyjęli z zaskoczeniem, a inni wydali z siebie wielkie, głośne „ufff!”. 66-letni Portugalczyk znalazł się - jak to się mówi w języku korporacji - „poza strukturami firmy” w grudniu 2024 roku. Raczej nie można powiedzieć, że wychodził z tarczą. W ostatnim roku rządów Tavaresa, zyski koncernu spadły o 70 proc., a wartość akcji stopniała o połowę. Również udział licznych marek Stellantisa w rynkach europejskich i północnoamerykańskim spadł o 5 proc. Dyrektor był ponoć wyjątkowo nielubiany w Stanach Zjednoczonych, gdzie tamtejsi dealerzy i menadżerowie nazywali go „grabarzem marek” takich jak Dodge, RAM czy Chrysler. Również w Europie cieszył się coraz mniejszym zaufaniem, a pracownicy, miłośnicy i dziennikarze coraz częściej zastanawiali się, z którym ze znaczków trzeba będzie się pożegnać. Maserati? Lancia? Alfa Romeo? A może nawet Fiat?

REKLAMA

Carlos Tavares nie został jednak zwolniony

Jak Tavares powiedział w świeżej i pierwszej od sześciu miesięcy rozmowie z „Bloombergiem”, ponoć odszedł z własnej woli. Można się jedynie domyślać, że atmosfera w firmie raczej go do tego skłoniła. Portugalczyk skrócił bowiem swoją kadencję. Jego kontrakt kończył się w 2026 roku.

Teraz były dyrektor opowiada, że jego rezygnacja była efektem „dojrzałej rozmowy” z przewodniczącym rady nadzorczej, spadkobiercą marki Fiat, Johnem Elkannem. Zapewnia, że nie ma do nikogo żalu i że „czasami dochodzi do rozstań”.


W wywiadzie nie zabrakło autorefleksji

Na szczęście całość nie jest utrzymana w tonie „byłem najlepszy i świat się na mnie nie poznał”… no, może tylko odrobinę. Tavares zapytany o swoje błędy przyznał, że mógł „lepiej przekonać” amerykańskich dealerów do swojej strategii cięcia kosztów.

Poza tym, Tavares opowiedział także o tym, jak postrzega obecnie europejski przemysł motoryzacyjny. „Jest w trybie przetrwania i walki” - powiedział i dodał, że w dobie zagrożenia z chińskiej strony, nie będzie łatwo. „Producenci muszą dążyć do osiągnięcia parytetu kosztów między pojazdami elektrycznymi a spalinowymi, aby przetrwać w obliczu rosnącej konkurencji i presji regulacyjnej” - twierdzi i wygląda na to, że wie co mówi.

Sytuacja jego następcy nie jest godna pozazdroszczenia

Giełda nazwisk menadżerów typowanych na następcę Tavaresa była gorąca i obejmowała m.in. obecnego prezesa Renault, Lucę di Meo, a także byłego szefa Volvo. W końcu koncern postawił jednak nie na kogoś z zewnątrz, a na swojego wieloletniego pracownika. Antonio Filosa, czyli nowy CEO, był wcześniej m.in. szefem Jeepa, dyrektorem operacyjnym na rejon obydwu Ameryk i dyrektorem ds. jakości. Stanowisko obejmie 23 czerwca.

Tavares „ma nadzieję, że jego następca otrzyma odpowiednie wsparcie zarządu w podejmowaniu trudnych decyzji”. Przedstawiciele branży mówią, że Filosa dostał „w spadku” konieczność decyzji o przyszłości wielu marek. Wszystkich utrzymać się raczej nie da. Lancia i DS, patrzymy na was…

Czy Filosa sobie poradzi? Oczy całej branży są na niego zwrócone. Musi posprzątać po Tavaresie (który nazwał jego wybór "logicznym"), odbudować zaufanie Amerykanów do koncernu i obronić się przed Chińczykami. Nie będzie łatwo.

Co robi dziś Tavares?

Przede wszystkim inwestuje w winnice i spędza czas na degustowaniu efektów ich pracy. To w jednej z jego winnic porozmawiał z dziennikarzami "Bloomberga". Ma też hotele i zastanawia się, czy nie nabyć udziałów w liniach lotniczych. „Wcześniej robiłem 12 rzeczy dziennie. Teraz pięć — ale z większą przyjemnością” - mówi

66-latek. On już nic nie musi. Być może Filosa bardzo mu dziś zazdrości. Na swoje wino musi jeszcze poczekać. Może okazać się cierpkie w smaku.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-03T19:24:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T15:11:44+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T19:11:23+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T17:40:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T15:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T14:05:42+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T13:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T10:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Marki samochodów na literę S

Pora na marki aut zaczynające się na literę S. Nie musisz się już zastanawiać.

auta na literę S
REKLAMA
  • Saab (zał. 1945 w Szwecji, likwidacja w 2016);
  • Saturn (zał. 1985 w USA, likwidacja w 2010);
  • Scania (zał. 1911 w Szwecji),
  • Scion (zał. 2003 w USA, zamknięcie w 2016);
  • Seat (zał. 1950 w Hiszpanii),
  • Shelby (zał. 1962 w Stanach Zjednoczonych),
  • Simca (zał. 1934 we Francji, marka przestała istnieć jako osobny byt w roku 1970);
  • Skoda (zał. 1925 w Czechach),
  • Smart (zał. 1994 w Niemczech; obecnie siedziba znajduje się w Chinach),
  • Solaris (zał. 1994 w Polsce),
  • SsangYong (zał. 1954 w Korei Południowej; obecnie KG Mobility);
  • Suzuki (zał. 1909 w Japonii).
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-05T15:03:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:58:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:56:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T19:24:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T15:11:44+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Marki samochodów na literę V

V to ostatnia litera alfabetu, na jaką zaczynają się nazwy większej liczby znanych i popularnych marek samochodów.

auta na literę V
REKLAMA
  • Vauxhall (zał. 1857 w Wielkiej Brytanii, produkcja pojazdów od 1903);
  • Vespa (zał. 1946 we Włoszech),
  • Volkswagen (zał. 1937 w Niemczech),
  • Volvo (zał. 1927 w Szwecji).
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-05T15:03:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T14:58:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:56:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T19:24:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T15:11:44+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T19:11:23+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T17:40:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T15:30:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA