Ktoś wspawał tył z Brery do Alfy Romeo 159 i powstało 4-drzwiowe Coupe. Zaraz, co?
Jak wyglądałaby Alfa Romeo 159, gdyby była bardziej coupe? Jak wyglądałaby Alfa Romeo Brera, gdyby miała więcej niż jedną parę drzwi? Na te dwa pytania - których nigdy nikt nie zadał - ktoś postanowił właśnie odpowiedzieć. I nie, nie z pomocą programu graficznego.

Na początek wstawka osobista: Alfa Romeo Brera jest absolutnie wspaniała częściowo. Wspaniałość częściowa polega na tym, że wszystkie części - oglądane osobno - są wspaniałe. Tył jest świetny, przód jest świetny (wiadomo), wnętrze jest świetne, profil między osiami też jest spoko, ale jak to wszystko doda się do siebie, to w sumie nie wiadomo, z czym mamy do czynienia. Trochę 159, trochę hatchback, trochę strasznie agresywny pojemnik na mydło. Włoska motoryzacja z pewnością widziała lepsze projekty - żeby daleko nie szukać, chociażby w postaci Alfy Romeo GT.
Co nie zmienia faktu, że nie wykluczam sytuacji, że na moim podjeździe Brera zastąpi 159, bo dlaczego nie.
W każdym razie:
Ktoś miał Brerę. I miał 159. Postanowił zobaczyć, co z tego wyjdzie.
Projekt, opisywany na Facebooku przez jego autora, Brendona Scholtza, zakładał - tak, zgadliście, wzięcie Alfy 159 w wersji sedan Berlina, brutalne pozbawienie jej całej jej sedanowatości, a następnie dospawania w tym miejscu tyłu z Brery. W rezultacie miała powstać właśnie albo 4-drzwiowa Brera [ja Ci kurna dam „4-drzwiowa” - Piotrek Szary], albo 159 w wersji trochę bardziej hatchback. Przed rozpoczęciem prac przygotowano nawet wizualizację tego, jak ostatecznie miałby wyglądać efekt końcowy, dla urozmaicenia osadzony na felgach z Giulii, gdyby dwie Alfy w jednej to było za mało.

Cała realizacja przebiegała przy tym zaskakująco szybko jak na tak nietypowy pomysł. Pierwsze zdjęcia opublikowano na początku marca, w kwietniu samochód był już przygotowany do lakierowania i doczekał się nawet tymczasowego, kartonowego spoilera, który na szczęście nie trafił - i raczej nigdy nie miał trafić - do finalnego pojazdu. Mimo przejściowych problemów, m.in. zbyt krótkiego zderzaka od Brery czy eksplodującej tylnej szyby, jeszcze w kwietniu całość udało się polakierować, a niedługo później można je było zaprezentować w całej okazałości.

No, prawie w całej, bo na najnowszych zdjęciach wciąż wygląda na to, że Brero-159 nie doczekała się jeszcze tylnej szyby.

Ostateczny efekt wygląda tak:

I jest zdecydowanie lepszy, niż to, czego spodziewałem się na początku, obserwując start projektu i pierwsze etapy, ale że mam słabość do tych felg TI - może nie jestem do końca obiektywny.
Natomiast dzięki temu całemu wysiłkowi nareszcie wiemy, jak wyglądałaby 159, gdyby była bardziej coupe, albo jak wyglądałaby Brera, gdyby stworzono ją z myślą o tym, żeby może jednak czasem przewieźć kogoś z tyłu. Dalej niestety nie wiemy, jak wspaniała mogłaby być Alfa 159, gdyby ktoś z niej zrobił porządne, klasyczne coupe. Ale tego pewnie nigdy się już nie dowiemy.
Chyba że ktoś spróbuje teraz pójść w drugą stronę i zamiast dokładać jedną parę drzwi, po prostu ją odejmie.
Czytaj również: