19 lat i 5 zakazów prowadzenia samochodów. A ty co dostałeś na komunię?
Muszę przyznać, że 19 lat i 5 zakazów prowadzenia samochodów to w pewnym sensie wyczyn. Nie ma to, jak drwić sobie z wymiaru sprawiedliwości.
Ostatnio pełno jest dyskusji o tym, czy zakazy prowadzenia samochodów mają jakiś sens w polskiej rzeczywistości. Kierowcy pomimo nakładania na nich zakazów nie zamierzają rezygnować z wsiadania za kółko. Ryzyko kontroli policyjnej jest zazwyczaj na tyle małe, że pilnując się ograniczeń, można jeździć tak bardzo długo, może nawet do czasu aż skończy się okres obowiązywania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Jednak pewien dziewiętnastolatek rozwalił skalę na zakazowym liczniku.
19 lat i 5 zakazów prowadzenia samochodów to niewątpliwie wyczyn
W Brańsku na ulicy Armii Krajowej policja zatrzymała do kontroli Volkswagena, którego kierowca przekroczył prędkość o 17 kilometrów. W sumie miał pecha, bo to całkiem niewielkie przekroczenie, ale jak to mówili starożytni Rzymianie: twarde prawo, ale prawo. Normalną praktyką podczas policyjnej kontroli jest sprawdzenie kierowcy w policyjnych bazach danych, w końcu nigdy nie wiadomo, czy nie ma się do czynienia z przestępcą. Mogę sobie tylko wyobrazić szok policjantów, gdy odkryli, że 19-latek z Volkswagena ma nałożone 5 (słownie: pięć) sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Dalej było coraz lepiej. Okazało się, że wszystkie zostały orzeczone w okresie 5 miesięcy ubiegłego roku, a młodzieniec nigdy nie miał prawa jazdy. Myślałem, że w celu uzbierania takiej kolekcji zakazów musiał pierwszy dostać z okazji pierwszej komunii.
Nic sobie nie robił z tego, że nie może jeździć bez uprawnień oraz z aktywnych zakazów. Mnie bardziej zastanawia inna rzecz, bo nastolatek może jeszcze nie ogarniać pewnych zawiłości, które rządzą społeczeństwem, więc nie mam mu tego za złe. Może kiedyś zmądrzeje. Zastanawia mnie, co robiły sądy. Zgodnie z polskim prawem za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, mówi o tym art. 244 kodeksu karnego. Tymczasem kolejne sądy orzekały kolejne zakazy, zamiast skorzystać z uprawnień nadanych im przez wspomniany artykuł. Nie rozumiem jak w tym kraju ma być dobrze, jak nawet sądy robią sobie żarty z wymiaru sprawiedliwości? Skoro 19-latek nie nauczył się po drugim, czy trzecim razie, to piąty raz niczego nie zmieni. Już dawno temu stwierdziłem, że instytucja sądowego zakazu to farsa, a ten przykład pokazał mi, że w niczym się nie myliłem.
Czytaj również: