REKLAMA

Ze wszystkich możliwych aut do zniszczenia wybrali Toyotę MR-2. Teraz dostają po uszach

Jak wkurzyć naprawdę pokaźną grupę osób? Wystarczy nagrać, jak niszczy się lubiane i doceniane auto. Takie jak np. Toyotę MR-2. Potem można już patrzeć jak świat płonie, a wszyscy przerzucają się propozycjami, co można było postawić zamiast niej.

Toyota MR-2 wypadek
REKLAMA

Wielu z was kojarzy zapewne Pogromców mitów - znany program telewizyjny, którego prowadzący zajmowali się... cóż, obalaniem mitów. Nowe odcinki tego programu nie są już nagrywane, ale Adam Savage występuje w nowej serii - MythBusters Jr, w której obala mity z pomocą nastolatków. Zajmują się bardzo różnymi tematami, niedawno sprawdzali np. czy tzw. puszczanie bąków można zarejestrować filmując w podczerwieni.

REKLAMA

Gdzie tu samochody? Spokojnie, są - oto fragment ostatniego odcinka.

Cała idea polegała na tym, żeby sprawdzić, czy przewracając kostki domino można zgnieść samochód. W toku analizy okazało się, że popchnięty klocek domino jest w stanie przewrócić kolejny, ważący do 1,5 raza więcej. Ekipa MytbustersJr. zbudowała więc zestaw klocków domino, z których największy ważył 3 tony. Nie trzeba oglądać telewizji by się domyślić, że taki klocek pchnięty na samochód zdoła narobić szkód. Jak widać - słupki dachowe pierwszej Toyoty MR-2 nie były dla betonu żadnym problemem.

Słupki dachowe MR-2 stały się natomiast problemem dla internautów. A konkretnie fakt, że ucierpiały w wyniku eksperymentu.

W efekcie powstała długa lista komentarzy, w których użytkownicy Facebooka wyrażają swoje niezadowolenie. Nie brakuje również propozycji co byłoby lepiej zniszczyć niż Toyotę MR-2. Znajdziemy wśród nich całą litanię różnych modeli - od Nissana Juke zaczynając (tu akurat się zgadzam...), przez Forda Focusa, aż po Toyotę Camry.

Dlaczego zgniatać akurat MR-2?

Nie jest to ani samochód często spotykany, ani jakoś super tani. Jednak w tym teście nie chodziło o to, by sprawdzić czy współczesny samochód wytrzymałby taki test. Chodziło o udowodnienie, że domino może zgnieść jakiekolwiek auto. I jak widać - może, a do udowodnienia tezy wybrano wyjątkowo łatwego przeciwnika. Szkoda, że nie mieli akurat pod ręką żadnego Tico. Swoją drogą, ciekawe co by wyszło, gdyby zamiast 30-letniego, małego coupe z Japonii do testu wykorzystano Saaba gotowego na spotkanie z łosiem.

Z drugiej strony, zgniatane sportowe auto Toyoty nie jest w stanie konkursowym i daleko mu do tego. Ma m.in. kilka niewielkich ognisk rdzy i odprysków lakieru. Nie wygląda to jak coś, czego nie dałoby się naprawić, pozostaje jednak pytanie, czy byłoby to uzasadnione finansowo.

Mleko się rozlało.

Przy wielu filmach i programach telewizyjnych zatrudnia się kogoś, kto wie co nieco o motoryzacji. Osoba ta dobiera odpowiednie modele do odpowiednich scen i okoliczności. Tutaj ewidentnie jej zabrakło.

Trudno powiedzieć, czy MR-2 została wzięta dlatego, że wyglądała cool, czy po prostu tak się trafiło, że w danej chwili była najłatwiej dostępnym autem. MythBusters Jr. mają jednak co nieco do przemyślenia na przyszłość - w końcu głupio by było stracić widzów przez podobne wpadki, tym bardziej biorąc pod uwagę, że dobór auta nie był bynajmniej kluczowym elementem tej sceny - a i tak oberwało się ciekawej Toyocie z centralnie umieszczonym silnikiem.

REKLAMA

Jest jeszcze jedna możliwość. Być może część ekipy produkującej MythBustersJr. mówi po francusku i ktoś słysząc, że ma załatwić jakieś merdeux na plan, potraktował zadanie zbyt dosłownie!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-24T09:20:59+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T19:45:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T16:23:36+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T10:38:01+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T11:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T18:10:54+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T15:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA