Zasady wyprzedzania domu samochodem. Wycieraj nogi, gdy mijasz przedpokój
Zasady wyprzedzania domu, lekcja pierwsza - kierowca niemieckiego kombi pokazał jak tego nie robić. O mały włos nie doszło do tragedii. Wszystko nagrał wideorejestrator.
Tym razem niecierpliwy kierowca nie może pogodzić się z faktem, że utknął na zwężeniu drogi tuż za pojazdem z ponadgabarytowym ładunkiem - domkiem holenderskim. Zdaniem nagrywających ten facet to świr, ale ja mu się zupełnie nie dziwię. Przecież on w swoim niemieckim samochodzie jest po prostu ważniejszy od innych użytkowników drogi i to on dyktuje warunki, jak się mają wszyscy zachowywać - w tym przypadku na "podwórku przed domem".
Nagranie zostało wykonane 1 marca 2024 r. na odcinku Płońsk-Czosnów drogi S7. Kierowca czarnego kombi jadąc lewym pasem tymczasowo wyznaczonej jezdni bardzo się niecierpliwi i wykonuje niezrozumiałe manewry. Ewidentnie nie jest zainteresowany gościną mieszkańców domku, który próbuje wyminąć. A szkoda, ponieważ taki domek holenderski może mieć nawet cztery metry szerokości, a więc dużo wygodniej jest rozgościć się w jego wnętrzu, niż próbować go wyprzedzić.
Najpierw nasz bohater rozpycha się na lewym pasie i przez chwilę nawet próbuje zepchnąć jadący prawym pasem samochód osobowy. W między czasie nagrywający w samochodzie z tyłu głośno zastanawiają się nad zamiarami kierowcy i dywagują nad wątpliwym sensem jego zachowania. Kierowca czarnego Touringa nie odpuszcza.
Zasady wyprzedzania domu - rób to inaczej niż kierowca z nagrania
Atmosfera na ganku domku holenderskiego rozgrzewa się. Tzn. sam domek i kierowca tira, na którym jedzie, prawdopodobnie są nieświadomi tego, co dzieje się z tyłu, ale to nie przeszkadza naszemu bohaterowi pokazać, kto tu rządzi. Gdy po kilkuset metrach oba pasy jezdni zastępczej kończą się, nasz kierowca przypuszcza nieprzemyślany atak. Zauważywszy lukę na lewym pasie, wciska gaz do dechy, zupełnie nie biorąc pod uwagę tego, że kierowca ciężarówki najprawdopodobniej w ogóle nie wie o jego istnieniu.
Wydawać by się mogło, że to już koniec przedstawienia. Rodzinne, ale sportowe auto z Niemiec z pewnością dysponuje tak ogromnym stadem koni mechanicznych, że w ułamku sekundy wyprzedzi dom. Niestety konie chyba poszły spać, ponieważ dom nie daje za wygraną i mniej więcej w połowie bycia wyprzedzanym dom postanawia zmienić pas.
Dochodzi do starcia na linii władca szosy oraz dom holenderski
Dom, oraz nieświadomy niczego kierowca ciągnika siodłowego, wywierają presję na przeciwnika i czarny samochód zmuszony jest zjechać z asfaltu. Dochodzi do bardzo niebezpiecznej sytuacji, pokonany kierowca kombi desperacko zjeżdża na pobocze i ucieka. Dokąd spytacie? W naturze takiego osobnika jest tylko jedno wyjście - przed siebie. Ostatecznie samochód osobowy wyprzedza dom.
Groteskowy opis powstał po to, żeby uświadomić jak bardzo niepotrzebny i niebezpieczny był cały ten manewr. Mogło dojść do bardzo poważnego wypadku z udziałem wielu pojazdów i ich pasażerów, a może nawet mieszkańców. Jak powinno się wyprzedzać dom? Z pewnością należy wycierać nogi przy wymijaniu w przedpokoju, a całą resztę reguluje Art. 24 - Wyprzedzanie. Dwa pierwsze podpunkty na początek wystarczą:
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaruwyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.