Myślałem, że ten laweciarz nie należy do Mensy. Okazuje się, że to sztukmistrz
Załadunek samochodu do góry nogami wydaje się dziwnym pomysłem. Tymczasem okazuje się, że to nie laweciarz ma problem z myśleniem.
Zdradzę wam pewien szczegół z mojego życia prywatnego. Mam dziwne hobby, którego nikt nie rozumie - lubię przeglądać patogrupki motoryzacyjne na Facebooku, bo znajduje tam tak wiele zabawnych treści, że głowa mała. Niezależnie, czy to grupa o kierowcach samochodów elektrycznych w Polsce, czy grupa o busiarzach lub laweciarzach - zawsze znajdzie się coś ciekawego. Ostatnio zobaczyłem zdjęcie, na którym był uwieczniony załadunek samochodu do góry nogami. Zacząłem się śmiać, że co za gliniane naczynie z tego laweciarza, jak tak w ogóle można robić i że gdzie mu się tak spieszyło, że nie miał czasu przewrócić samochodu na koła. Wielu z internetowych komentatorów również miało niesłychaną polewkę z tego sposobu załadunku. Okazuje się jednak, że my wszyscy byliśmy w błędzie, a załadunek samochodu do góry nogami jest jak najbardziej możliwy.
Załadunek samochodu do góry nogami to zwykła czynność w laweciarskim fachu
Na grupie o nazwie Laweciarze - mistrzowie patologii (polecam, Żanet Kalita), pojawiło się zdjęcie z Zakopanego, gdzie na lawetę załadowano Kię Sportage. Wszystko byłoby w porządku, gdyby Kia nie została wciągnięta na lawetę do góry nogami.
Śmiechom było co niemiara, ale gdy zacznie się zgłębiać pewne zasady obowiązujące w miejscu wypadku/kolizji, to okazuje się, że w tym szaleństwie jest metoda. Miejscem wypadku zarządza policja i straż pożarna. Czasem ze względów bezpieczeństwa mogą, w przypadku dachowania, odstąpić od postawienia samochodu na koła. W takich sytuacjach pojazd jest wciągany na lawetę, a jego postawienie na koła odbywa się na bezpiecznym parkingu. Lawety są przystosowane do wciągania samochodów odwróconych na dach.
Co więcej - ubezpieczyciel odpowiada za normalne następstwa wypadku, w tym za straty powstałe w trakcie akcji ratunkowej, więc jeżeli auto byłoby naprawiane z polisy, to poszkodowany otrzyma również pieniądze na naprawę dachu. Dlatego nie śmiejcie się następnym razem z laweciarza, tylko podziwiajcie jego fach.
Czytaj również: