REKLAMA

Z powodu skrętu w lewo nie palę się do jeżdżenia na motocyklu. Temu nie da się zapobiec

Samochód skręca w lewo i przecina drogę motocykla. Klasyka polskich wypadków z udziałem motocykli pokazana jest na tym filmie wyjątkowo dokładnie.

Z powodu skrętu w lewo nie palę się do jeżdżenia na motocyklu. Temu nie da się zapobiec
REKLAMA
REKLAMA

Lubię jeździć jednośladami, a jednocześnie się boję. Jeździłem wiele lat jednośladem po stolicy i wiele lat się bałem. Za każdym razem, gdy wracałem do domu, czułem ulgę, że i tym razem się udało. Co chyba nie czyni ze mnie wspaniałego kandydata na prawdziwego motocyklistę, mam zbyt bujną wyobraźnię. Chociaż może to ona ratowała mnie od poważniejszych wypadków, o które nietrudno, gdy uczestniczy się w gęstym ulicznym ruchu. Stanowczo nie odczuwam wielkiego podniecenia na myśl, że mógłbym latać po polskich drogach z zawrotnymi prędkościami na mocnym motocyklu. Może przesadzam, ale filmy takie jak ten odsuwają kurs na kategorię A prawa jazdy na dalszy plan.

Wypadek z udziałem motocykla

Policja z Lipna udostępniła film pokazujący wypadek z udziałem motocykla. Właściwie to klasyka gatunku. Gdy kiedyś spotkałem człowieka z amputowana nogą, którą stracił na motocyklu, nie musiałem nawet pytać, jak to się stało. Stracił ją, bo samochód wymusił pierwszeństwo przy lewoskręcie. W Krojczynie (woj. kujawsko-pomorskie) było tak samo. Nogi, miejmy nadzieję, nikt nie straci, ale było klasycznie.

Na nagraniu z kamery umieszczonej na budynku widzimy, jak kierująca Renault Megane skręca w lewo, zupełnie jakby nikomu nie musiała ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Niestety powinna, zbliżający się motocykl nie miał szans wyhamować i uderzył w bok jej auta. Dwie osoby poruszające się motocyklem wylatują w powietrze, wyjątkowo wysoko leci pasażerka, której upadek na asfalt wygląda najbardziej boleśnie.

Zarówno mężczyzna, jak i kobieta trafili do szpitala, kobieta doznała poważnych obrażeń. Mam nadzieję, że miała na sobie spodnie z protektorami, bo nie mogę patrzeć, jak jej nogi uderzają o asfalt.

Wypadki zdarzają się innym

Kierującej Renault zatrzymano prawo jazdy. Zgaduję, że i tak będzie winiła "szalonych" motocyklistów. Kiedyś, gdy i na mnie wymuszono pierwszeństwo, według sprawczyni była to oczywiście moja wina, bo miałem być "szalonym kierowcą motocykla", mimo że jechałem akurat niezbyt szybkim skuterem.

W tym roku odnotowano już ponad 500 wypadków z udziałem motocykli, a życie straciły 44 osoby. Zazwyczaj ponad połowa takich zdarzeń nie jest winą kierowców jednośladów. Ten wypadek rozegrał się na oczach innego motocyklisty, który akurat oczekiwał na możliwość włączenia się do ruchu. Mimo że nie ucierpiał, to tej wycieczki motocyklem nie zaliczy do udanych. Ja na jego miejscu miałbym poważne myśli, czy przyjemność z jazdy motocyklem jest warta ryzyka. Poszkodowana dwójka jechała prawidłowo, a i tak zagrożone było ich życie. Nie wszystko da się na drodze przewidzieć, nie przed wszystkim da się ochronić. Trzeba cały czas myśleć za innych, bo inni bardzo często myślą niewiele.

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA