Europejczyk, Toyotczyk. To niedługo będzie znaczyć to samo
Toyota Motor Europe pochwaliła się wynikami sprzedaży za pierwsze półrocze 2024 r. Wzrost miała taki, że wypada polubić sushi, a co najmniej napęd hybrydowy. Choć to V6 kusi.
W pierwszym półroczu tego roku Toyota Motor Europe sprzedała 626 572 samochody. W porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku zanotowała 9-proc. wzrost. To daje jej ciągle drugie miejsce, za Volkswagenem, które zajmowała i rok temu. Fani napędów elektrycznych wytykają tej marce, że nie kroczy przyszłościową ścieżką przechodzenia na samochody elektryczne. W jej sprzedażowej tabelce jest tylko jeden osobowy model elektryczny, jeśli nie liczyć Proace. Sposób Toyoty jest zupełnie inny. W całej Europie 73 proc. napędów jej pojazdów ma napęd zelektryfikowany.
Najlepiej radzi sobie Toyota Yaris Cross
Napęd zelektryfikowany niejedno ma imię. Marka kojarzona jest głównie z hybrydami typu zamkniętego. Taki napęd ma też najchętniej kupowany model Toyoty. Jest nim Yaris Cross. Ponad 95 proc. egzemplarzy tego modelu ma napęd hybrydowy. Drugi jest Yaris bez Cross, a trzecia Corolla. Oprócz tego, jak potrafią sobie radzić auta z napędem typu plug-in, zaskoczył mnie napęd Toyoty Camry i jeszcze kilka innych spraw.
Dziwne są koleje losu Toyoty Camry w tej części świata, bo Toyota Motor Europe wykracza swym działaniem poza obszar Europy. W Niemczech Toyota Camry nie jest oferowana. Nie wiedzą, co tracą. Nie to, co w Polsce, gdzie Toyota Camry cieszy się dużą popularnością. Dość zaskakujące było dla mnie też to, że jest oferowana z napędem innym niż hybrydowy.
Toyota sprzedała w Europie 5574 sztuki Toyoty Camry, ale 4224 z nich miały napęd hybrydowy. Są rynki na tym kontynencie, gdzie sprzedaje się Camry ze zwykłym silnikiem spalinowym. Jednym z nich jest Armenia. Ciekawostka dla miłośników modelu: w Rosji Camry występuje z 3 silnikami i żaden z nich nie działa w układzie hybrydowym. Można mieć nawet Camry z silnikiem V6. 25 proc. Toyot Camry nie ma układu hybrydowego. Gdzie my żyjemy?
Można się zakrztusić ratą Kinto, gdy przeczyta się, jak ma się sprzedaż elektrycznego modelu Toyoty do takiej legendy jak Land Cruiser. Landów Cruiserów sprzedano 7002 sztuk, a Toyot bZ4X 13910.
Można też mówić o sukcesie Miraia. Gdzieś poza Polską istnieje świat, w którym wodór jest w miarę normalnym paliwem, a przynajmniej istnieją stacje tankowania wodoru (u nas w ilościach śladowych). Wprawdzie sprzedano tylko 401 sztuk, ale to prawie tyle samo co GR86 i dwa razy więcej niż GR Supra. Pewnie znaczenie ma tu dostępność tych modeli i potencjał sprzedaży flotowej Miraia.
Toyota Corolla Cross nie szaleje, a Aygo X tak
Toyocie Corolli Cross wyliczyłem zaszczytne 10 miejsce, ale to ten model chyba sprzedaje się poniżej oczekiwań. Sam jeżdżąc nim, spodziewałem się, iż wypchnie trochę z posady RAV4, ale to się nie wydarzyło. Sprzedano go prawie tyle samo, co sprzedano modelu bardzo mało osobowego, czyli Hilux, w okolicy 26 tys. sztuk.
Polski dominator, czyli Toyota Corolla, zajął miejsce trzecie. U nas to pewna jedynka. W pierwszym półroczu sprzedano 87 820 Corolli, a przypomnę tylko, że w 2023 r. w Polsce upłynniono prawie 27 tys. egzemplarzy. Polska robi dla Corolli niezłą robotę.
Nie da się jednak ukryć, że Aygo X to u nas kariery nie zrobiło, a w sprzedaży Toyoty zajmuje 6. miejsce z liczbą przekraczającą 52 tys. sztuk. Ustępuje takim tuzom jak Yaris, Yaris Cross i C-HR oraz wspomniana Corolla. Pokonuje na razie cenioną u nas RAV4.
Pewnym szokiem było dla mnie jednak to, że sprzedaż wariantu plug-in stanowi prawie 20 proc. sprzedaży tego modelu. W przypadku C-HR to niecałe 8 proc. A skoro już o plug-inach mowa, to nie można zapomnieć o Priusie.
Prius, obecnie tylko jako hybryda typu plug-in, jest chwalony. Nie tylko za wygląd. Choć chyba nie za cenę. Sprzedano go tylko 1337 sztuk. To mniej niż sprzedaż GR Yarisa.
Dajcie do Polski to Camry z V6, to następny skok sprzedaży, będzie o 19 proc.