REKLAMA

Wymiana oleju po dotarciu silnika. Zagadka rozwiązana

Kiedyś docieranie silnika i związana z tym wymiana oleju np. po 1000 czy 1500 km były oczywistością. Dziś mało kto o tym pamięta - a szkoda.

wymiana oleju
REKLAMA

Zacznijmy od jednej ważnej uwagi: ten tekst kieruję przede wszystkim do osób, które kupują nowy samochód i zamierzają nim jeździć dłużej niż przez 2 czy 3 lata. Jeśli więc należysz do grupy, która regularnie np. bierze nowy samochód w leasingu - do czego masz oczywiście święte prawo - możesz nie znaleźć tutaj niczego, co by cię interesowało, bo i tak nie zdążysz doczekać ewentualnych problemów. Jeśli jednak po prostu lubisz dbać o pojazd lub ciekawi cię ta tematyka - miło mi i zapraszam do lektury.

Kilkadziesiąt lat temu było czymś całkowicie oczywistym, że silnik samochodu trzeba było dotrzeć po zakupie. Na swój sposób pomagało zmniejszone zaufanie do producenta - nic dziwnego, skoro Polacy mieli na co dzień do czynienia z produktami spod znaku choćby FSO i woleli możliwie jak najlepiej zadbać o maszynę, żeby ta nie odmówiła przedwcześnie posłuszeństwa.

REKLAMA

Obecnie temat docierania jest rzadko wspominany

Jest to zrozumiałe, ponieważ kierowcy zdali sobie sprawę, że silniki są wstępnie docierane już w fabryce. W praktyce temat jest żywy niemal wyłącznie w przypadku aut sportowych, jak choćby Porsche, gdzie zalecenia dotyczące pierwszych kilometrów są bardzo wyraźne.

Jak się jednak czasem okazuje, maksyma jak dbasz, tak masz jest zawsze aktualna i przykładowo ostra, dynamiczna jazda nowym autem, szczególnie bez zwracania uwagi na temperatury chłodziwa i oleju, potrafią jednostce napędowej dać mocno w kość - przykładowo może ona zacząć przy minimalnym przebiegu pobierać zauważalne ilości oleju, podczas gdy inne egzemplarze takich silników podobnych problemów nie mają. Miałem okazję widzieć taki przypadek na własne oczy.

Wspominam szerzej o docieraniu, by dotrzeć do tematu oleju

Choć często tzw. docieranie polega raczej na ułożeniu się wszystkiego, to zdarzają się wcale nie takie rzadkie sytuacje, gdy docieranie należy traktować dosyć dosłownie. Wystarczy przejrzeć kilka for samochodowych - zapewne będą tam tematy związane z pierwszą wymianą oleju.

Co w tych wątkach przeczytamy? Ano zaskakująco często (w ciągu 10 minut znalazłem kilka takich postów) bywa, że w oleju zlewanym z silnika po zaledwie 1000 czy 2000 km od nowości widać tzw. brokat, czyli metalowe opiłki. Teoretycznie mogą one pochodzić z etapu produkcji silnika, teoretycznie mogą być efektem pracy motoru. Praktycznie należy jednak uznać, że niezależnie od przyczyny ich obecności tam, jest ona wysoce niepożądana - i należy się tego brokatu po prostu pozbyć. Poza takimi opiłkami zdarzają się też inne niechciane dodatki, które mogą pochodzić np. z uszczelnień. Trafiłem nawet na posta, którego autor twierdzi że, cytuję:

z silników które przewinęły się przez moje ręce tylko Yaris GR po 2 tys. miał czysty olej i filtr. reszta mniej lub więcej opiłków ale zawsze były

Nie wiem, ile silników przewinęło się przez ręce tego człowieka, ale prawda jest taka, że nawet jeśli byłyby zaledwie dwa, to i tak obecność opiłków w jednym po przejechaniu od nowości 2 tys. km zdecydowanie skłoniłaby mnie do wymiany oleju. Tak, filtr oleju powinien to wszystko wyłapać, ale jeśli takich zanieczyszczeń jest dużo, to jakoś bym mu pod tym względem nie ufał - zwłaszcza, że czysto teoretycznie musiałby jeszcze przyjąć standardową dawkę zanieczyszczeń, gdyby przejechać bez wymiany oleju pełny interwał. Biorąc pod uwagę wartość nawet najtańszego na rynku fabrycznie nowego auta, zaoszczędzenie kilkuset złotych (i to w porywach) uważam w takiej sytuacji za mało rozsądne. No chyba, że i tak autem nie będziesz jeździć długo, jak wspomniałem na początku - wtedy ma to marginalne znaczenie.

Ciekawostka: Toyota GR Yaris jest fabrycznie zalewana olejem 0W20.

Zwykło się też uważać, że nowe samochody mają zalany specjalny olej na dotarcie

I że należy go szybko wymienić, właśnie po tych 1 czy 2 tys. km (czasem nieco więcej). Przyznam jednak, że pomimo przekopywania się przez sieć, nie trafiłem na jakieś dowody stosowania takich olejów w nowych samochodach dostępnych w Europie (opinii z blogów prowadzonych przez salony samochodowe nie biorę pod uwagę - to oczywiście niezła poszlaka, ale trochę za mało na twardy dowód).

Nie zrozumcie mnie źle: nie twierdzę, że takich przypadków nie ma. Co więcej, na rynku można spotkać specjalne oleje przeznaczone dla silników nowych albo po remoncie generalnym/odbudowie - ale widziałem sporo źródeł wymieniających, jakie konkretnie oleje stosowano na pierwsze zalanie do aut fabrycznie nowych. I to niemal zawsze były produkty tożsame z tymi, które można sobie samemu kupić w sklepie motoryzacyjnym lub w autoryzowanym serwisie - przy czym oleje z ASO najczęściej różnią się od tych spoza ASO właśnie tą butelką.

Temat składa się więc z paru niewiadomych bądź nie-do-końca-wiadomych, ale pozwólcie, że się powtórzę: jeśli silnik (i ogólnie samochód) przypadł wam do gustu i zamierzacie użytkować go długo, to nie ma w zasadzie żadnego powodu, poza niewielką jednorazową oszczędnością, który kazałby zaniechać wczesnej pierwszej wymiany oleju. Tak samo jak nie ma żadnego logicznego powodu, dla którego w samochodzie używanym w trybie mieszanym (w sensie: nie tylko w trasie) odpowiednimi interwałami pomiędzy wymianami oleju byłoby 30 i więcej tys. km albo żeby nie wymieniać oleju w automatycznej skrzyni biegów. Wszystkie te opcje są nierozsądne, choć faktycznie w niejednakowym stopniu.

Generalnie na pytanie, czy po dotarciu silnika wymieniać olej, musicie sobie odpowiedzieć w dużej mierze sami. Ale jeśli mogę coś zasugerować... to podobnie jak w przypadku własnego zdrowia, w aucie też liczą się działania profilaktyczne. Bo profilaktyka potrafi odsunąć w czasie lub wręcz zażegnać widmo kosztownego lecze... khem, napraw. Kosztownych napraw.

REKLAMA

Ta pierwsza wymiana oleju jawi się w tym kontekście jako wcale niezła opcja.

Zdjęcie główne: jcomp, Freepik.com

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-09T17:20:51+02:00
Aktualizacja: 2025-08-08T18:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-08T10:06:08+02:00
Aktualizacja: 2025-08-08T09:47:43+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T17:47:38+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T16:13:09+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T10:05:25+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T09:13:02+02:00
Aktualizacja: 2025-08-07T07:56:05+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA