REKLAMA

Volkswagen ID.Buzz w kadr już wlazł. Trochę się zmienił od ostatniego razu

Spalinowych minivanów to nikt nie chciał, ale na elektrycznego ID.Buzz to się rzucicie.

VW ID. California
REKLAMA
REKLAMA

W przyszłym roku na rynku pojawi się Volkswagen ID.Buzz, chyba najbardziej interesujący pojazd z elektrycznej gamy tego producenta. Ludzi interesuje dlatego, że wygląda słodko. Mnie, bo ma najmniej sensu. W świecie, w którym wygrywają SUV-y, umierają wszelkie vany, a klientów trzeba przekonywać do elektromobilności, na rynek trafi elektryczny minivan. Brzmi jak dobry samobój, ale prawdopodobnie okaże się sukcesem. Przez kilka sekund mogliśmy zobaczyć wersję, która zapewne trafi do produkcji.

ID.Buzz trochę się zmienił

Przy okazji premiery Volkswagena ID.5 i ID.5 GTX, prowadzący na chwilę wskazali palcem na pojazd w kąciku. Był to wciąż oklejony maskującą folią, ale ciągle do siebie podobny, elektryczny Volkswagen ID.Buzz.

id.buzz zapowiedziany
O tam, po lewej stoi.

Zmniejszyły się nieco przednie światła, pojawił się łączący je pas LED-owych świateł. Przedni zderzak nawiązuje do obecnie stosowanych w gamie i widać lusterka zamiast koncepcyjnych kamer. Uroda pozostała ta sama i całe szczęście.

id.buzz 2021
Wersja ID.Buzz z 3 listopada 2021 r.

To taka Tesla Cybertruck

Tylko że ID.Buzz trafi w końcu do produkcji, co na razie nie udaje się pickupowi Tesli. Cybertruck to samochód typu patrzcie na mnie, jestem taki wyjątkowy. Chcesz go mieć, bo design trafia w serca odbiorców. ID.Buzz też wyróżnia się w zachowawczej stylistyce Volkswagena i nawiązuje do wspomnień o Volkswagenie T1, zwanym ogórkiem. To miłe i ciepłe wspomnienie wystarczy do zapewnienia rynkowego sukcesu na miarę oczekiwań.

id.buzz koncept
I wersja koncepcyjna, dla porównania.
id.buzz 2021
REKLAMA

Nikt sprzedaży na poziomie Volkswagen Golfa raczej od ID.Buzz nie oczekuje, zapewne w pełni autonomicznej jazdy w 2025 roku, którą zapowiadano, też nie. Ma być fajny, lifestylowy i budzić miłe skojarzenia. Tę robotę właściwie wykonał już przed premierą, nie da się więc z ID.Buzz przegrać. Być może kogoś zainteresuje, że ma posiadać sześć miejsc siedzących i występować w dwu wersjach, tylnonapędowej i czteronapędowej, każdej mocnej na 200 KM.

Są to jednak sprawy drugorzędne, tak naprawdę liczy się, jakie będzie miał gadżety. Czy oprócz zachęcającej aparycji, inżynierom uda się przemycić coś, co dodatkowo pobudzi czynnik chcę to mieć? Trzeba przyznać, że stopniowe podgrzewanie zainteresowania raczej nie jest priorytetem Volkswagena, bo te kilka sekund na planie nie śmie równać się z cyklicznymi informacjami napływającymi na temat Tesli Cybertruck. To widziano ją z lusterkami, ale Elon Musk powiedział, że można je zdemontować, to, innego razu, ktoś pokazał ją w innym kolorze. Tak się podgrzewa źródełko pieniędzy. ID.Buzz musiało wystarczyć, że postał sobie chwilę przy ID.5 GTX. To zupełnie nie szkodzi. Ludzie kupią tego elektrycznego minivana, mimo że spalinowe wersje tego typu pojazdów przestały budzić ich podniecenie. Liczy się ładna twarz i właśnie ją pokazano, mimo że trochę ją przemodelowano. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA