REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Upada niemiecki producent samochodów. Wykończyła go fotowoltaika

Upadek niemieckiego producenta samochodów budzi zdziwienie. Wszystko miało być pięknie, a tymczasem z marzeń zostały długi.

22.05.2023
13:00
upadek niemieckiego producenta samochodów
REKLAMA
REKLAMA

Wiem, co sobie pomyśleliście, ale nie otwierajcie żadnych szampanów. Niemiecki producent, który właśnie ogłosił upadłość to nie żaden gigant, ani marka odwołująca się do tradycji jak Borgward. Bohaterem tego wpisu jest firma Sono Motors z Monachium. To właśnie ta firma nie dała rady na trudnym rynku motoryzacyjnym.

Upadek niemieckiego producenta samochodów to klasyczna historia start-upów

Sono Motors obiecywało wprowadzenie na rynek samochodu elektrycznego o nazwie Sion z panelami fotowoltaicznymi na drzwiach, masce i dachu. Miały być na tyle wydajne, że auto miało przejeżdżać nawet 30 km dziennie wyłącznie na samej energii słonecznej. Jest to całkiem niezły wynik, zważywszy na niewielką powierzchnię paneli. Samochód miał kosztować 20 tysięcy euro lub 16 tysięcy w wersji z akumulatorem w leasingu. Nic dziwnego, że w projekt uwierzyło aż 45 tysięcy klientów, którzy złożyli rezerwację i wpłacili zaliczki.

upadek niemieckiego producenta samochodów

Miało być pięknie, a tymczasem producent w 15 maja złożył wniosek do sądu o postępowanie ochronne, czyli de facto - wstęp do postępowania upadłościowego. Zabrakło pieniędzy - najpierw upadł istotny dla wszystkich start-upów technologicznych Sillicon Valey Bank, a później w Europie problemy miał Credit Suisse. Wszystko to w połączeniu z rosnącymi kosztami projektu sprawiło, że nie da się go domknąć. Teraz będzie problem z odzyskaniem zaliczek, bo firma nie ma pieniędzy na ich zwrot. W kwietniu firma obiecała, że do końca maja odda 30 proc. depozytu, kolejne 40 proc. do czerwca przyszłego roku, a ostatnie 30 proc. w styczniu 2025 r. Jednak zawirowania na rynku sprawiły, że trzeba będzie powiedzieć papa pieniądzom.

panele słoneczne

Elektryczne marzenia o fotowoltaice w samochodzie runęły z hukiem

Potwierdziły się niezbyt przychylne komentarze, że start-upy to głównie maszynki do wyciągania pieniędzy od inwestorów. Wszystko jest fajnie, dopóki pieniądze leją się z nieba. Później zostaje tylko gorycz rozczarowania. Oczywiście nie każdy start-up podaży tą drogą. Jest przecież Aptera, która od kilku lat zajmuje się panelami słonecznymi na samochodach i nic nie wskazuje na to, żeby miała upaść. Tesla na początku też była niczym więcej niż start-upem z bardzo bogatym właścicielem. Sono Motors nie dołączy do wielkich producentów z Niemiec, tylko wyląduje na śmietniku historii. No i dobrze, paskudny był ten Sion.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA