Oto Toyota RAV4 Adventure – żebyś nie wyglądał na nudnego mieszczucha
Toyota odświeża RAV4 i wprowadza wersję Adventure, którą wyróżnia bardziej terenowy wygląd. Nie mylić z bardziej terenowymi zdolnościami.
Nie oszukujmy się, SUV-ów nie kupuje się po to, by jeździć nimi w teren, tak jak samochodów elektrycznych nie kupuje się z troski o środowisko, tylko po to by je za darmo ładować, a PHEV-y nie po to, by jeździć na prądzie, ale tam gdzie to możliwe, zaoszczędzić na podatkach. Ale to zupełnie nie przeszkadza w tym, by za pomocą wybieranych produktów kreować sobie odpowiedni wizerunek. I jeśli ktoś chce się kreować na żądnego wrażeń obieżyświata, ale głównie martwi się o to, żeby mu się auto nie psuło i mało paliło, to może sobie sprawić np. taką Toyotę:
Toyota zacznie dostarczać model RAV4 Adventure w pierwszym kwartale przyszłego roku
W porównaniu ze zwykłą Ravką ta będzie się różnić wypełnioną czarnią osłoną chłodnicy, z przesuniętym niżej logotypem, zawieszonym na dwóch poprzecznych belkach. Auto ma też nowe reflektory i LED-owe światła przeciwmgielne – ale akurat te elementy mają trafić do wszystkich wersji z roku modelowego 2022.
Wrażenie terenowej solidności mają potęgować srebrne dokładki pod zderzakami praz poszerzone plastikowe osłony nadkoli. Całości dopełniają 19-calowe obręcze wykończone matową szarością.
Auto za dopłatą może być pomalowane na dwa kolory
Toyota poleca zestawienie Urban Khaki z Dynamic Grey – podobno w ten sposób nawiązuje do klasycznego Land Cruisera FJ40, który wyglądał np. tak:
W kabinie Toyota RAV4 Adventure wyróżnia się fantazyjnie zdobioną, skórzaną tapicerką. Czerń z pomarańczowymi przeszyciami – to motyw kolorystyczny, który zarezerwowano dla tej wersji. W kabinie pojawi się też nowe oświetlenie LED-owe, regulacja elektryczna fotela pasażera i porty USB-C. Ale to też wyróżnik mniej wyjątkowych wersji przygotowanych na przyszły rok.
I to w zasadzie tyle. Każdy model Adventure dostępny będzie z hybrydowym napędem na cztery koła – z jednostką spalinową o pojemności 2,5 litra napędzającą koła przednie i jednostką elektryczną wspomagającą koła tylnej osi. RAV4 dalej nie będzie taki zdolny w terenie jak FJ40, ale będzie sugerował, że jakby chciał, to by mógł.