REKLAMA

Oto nowa Toyota Hilux C63 AMG. Czekaj, co?

Jeśli komuś brakowało w gamie Mercedesa klasy X wersji AMG – ta Toyota Hilux z silnikiem V8 będzie rozwiązaniem tego problemu.

Toyota Hilux V8
REKLAMA
REKLAMA

Jak to dobrze, że są na świecie ludzie potrafiący rozwiązywać problemy, o istnieniu których nie mamy nawet pojęcia. Weźmy takiego Quentina Boylana z Republiki Południowej Afryki. Nie mógł zdzierżyć, że Mercedes klasy X nie występuje w wersji AMG. Przecież powinien, w końcu to Mercedes. Tymczasem X występuje tylko z dwulitrową benzyną, albo z dieslami o pojemnościach 2,3 i 3,0 l. Skoro kompletnie niesportowa klasa G może mieć znaczek AMG i godne tego oznaczenia jednostki napędowe, to dlaczego klasa X nie może?

A no być może np. dlatego, że X to tylko farbowany Nissan Navara i próba takiej adaptacji nie miałaby logicznego uzasadnienia

Potrzymajcie mi piwo – powiedział Quentin i zabrał się do pracy. Zupełnie przypadkiem człowiek ten jest właścicielem złomowiska, na które trafia wszystko co się rozbija w okolicy. Co prawda nikt akurat nie rozbił klasy X, ale gdy na placu pojawiła się roztrzaskana Toyota Hilux i uszkodzony Mercedes-AMG C63, ale jeszcze z V8, a nie 2.0, dzielny Południowoafrykańczyk zakasał rękawy i złożył z nich jedno sprawne auto.

Toyota Hilux V8

Toyota Hilux z silnikiem Mercedesa AMG – logiczne połączenie

W Polsce Hilux może mieć co najwyżej silnik o pojemności 2,8 litra, ale na świecie zdarzają się nawet wersje z czterolitrowym V6, więc pod maską miejsca jest całkiem sporo. Sporo na tyle, że z powodzeniem udało się tam upchnąć nawet rzeczone, 6,2-litrowe V8. Co więcej, możliwe było nawet połączenie tej jednostki z seryjną, automatyczną skrzynią biegów Toyoty stworzoną dla trzylitrowego diesla. Quentin mówił, że oryginalnie miał do dyspozycji jednostkę manualną Mercedesa, ale potrzebował czegoś do wygodniejszej jazdy. Oczywiście takie połączenie wymagało przygotowania odpowiedniego adaptera i zastosowania nowego oprogramowania do sterowania jednostką napędową.

Żeby auto nie podpierało się w zakrętach lusterkami i jako tako hamowało, w nadkolach pojawiło się obniżone zawieszenie, a na przednich osiach – hamulce AMG. Jestem bardzo ciekaw jak to naprawdę jeździ z seryjnymi hamulcami Toyoty na lekkiej tylnej osi z resorami piórowymi. Na wszelki wypadek na wideo nikt z auta nie wyciska ostatnich soków.

Dopełnieniem całości jest wnętrze w duchu AMG

Quentin zamówił customowe fotele inspirowane tymi z najmocniejszych Mercedesów, oddał też do obszycia kokpit oraz boczki drzwi. To wszystko wciąż elementy Toyoty – nie porwał się na próbę adaptacji klocków z Mercedesa.

REKLAMA

Po dodaniu obręczy inspirowanych AMG oraz założeniu zaimportowanego z Malezji frontu z najnowszej odmiany Toyoty Hilux ,właściciel otrzymał wyglądającego zupełnie niepozornie pickupa o ponadprzeciętnych zdolnościach. Takiego, który pewnie nie jest za szybki, ale przynajmniej dużo pali. I dobrze brzmi. Brawo Panie Quentinie, takich ludzi nam trzeba.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA