REKLAMA

Tesla spłonęła w Polsce. Nie zostało z niej nic. Przyczyny? Jeszcze nieznane

Pożary samochodów Tesla zdarzają się dość regularnie. Jeśli dzieje się to za oceanem, nawet nie czujemy potrzeby raportowania o nich. Tym razem jednak Tesla spłonęła w Polsce – to pierwszy taki przypadek.

tesla spłonęła w polsce
REKLAMA
REKLAMA

Popularna strona Electrek.co niecałe dwa miesiące temu donosiła o tajemniczym pożarze Tesli Model S w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem właściciel ogień pojawił się znikąd – samochód zaczął się palić podczas jazdy i już. Dla odmiany w 2016 r. Tesla spaliła się we Francji – to też był Model S w odmianie P90D. W tym samym roku Tesla spłonęła w Norwegii podczas ładowania. Wygląda więc na to, że Polska dołączyła do elitarnej grupy krajów, w których spaliła się przynajmniej jedna Tesla.

tesla spłonęła w polsce
Zdjęcie: https://www.facebook.com/ospboguszow

Czy to był ten z osłoną?

W niedługi czas po premierze modelu S doszło do sporej liczby pożarów tego samochodu. Nie była to może plaga, ale wystarczająca skala, by klienci zaczęli się niepokoić. Producent elektrycznego wozu szybko doszedł do tego, że przyczyną mogły być zwarcia powstające w zespole akumulatorów zabudowanym w podłodze, powstające wskutek uderzeń w podłogę od spodu podczas jazdy autostradowej. Duże kamienie, urwane kawałki asfaltu i inne ostre przedmioty mogły przecinać obudowę akumulatorów prowadząc do powstania zwarcia i iskrzenia. Wskutek tego zadecydowano o dodaniu dodatkowej, tytanowej osłony pod samochodem. Jednak nie wszystkie modele S są w nią wyposażone. Przyczyną jednego z pożarów opisanych powyżej były źle podłączone przewody wysokiego napięcia. Winny był czynnik ludzki.

Nieznane są na razie przyczyny dzisiejszego pożaru Tesli w okolicach Wałbrzycha. Gdy strażacy przybyli na miejsce, samochód był w całości objęty pożarem. Warto zwrócić uwagę, jak skutecznie ogień pożarł konstrukcję tego samochodu. W przypadku pożaru zwykłego samochodu spalinowego, przeważnie szkielet karoserii pozostaje w całości. Tutaj auto spaliło się praktycznie do szczętu. Na szczęście w pożarze nikt nie został poszkodowany.

REKLAMA

Nie ukrywajmy: piszemy o pożarze Tesli, bo te samochody budzą w Polsce wielkie zainteresowanie. Gdyby to był kolejny pożar Peugeota 307 przed liftem, co najwyżej można byłoby powiedzieć „nihil novi sub sole”. Ale samochody elektryczne są przyszłością, przed którą nie ma ucieczki. Każda informacja o awarii Tesli sprawia, że są osoby, które powiedzą „ooo, elektryczne auto to nie dla mnie”. Tymczasem jak twierdzi Tesla, ich samochody są 10-krotnie mniej narażone na pożar niż tradycyjne, spalinowe. Ciekawe, czy w polskiej sprawie Elon Musk także wdroży śledztwo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA