REKLAMA

Jak oni to upchnęli? Siedmiomiejscowa Tesla Model Y jest już dostępna

Na pewno nie powinien tam siedzieć Shaquille O’Neal. Wygląda na to, że w ostatnim rzędzie 7-miejscowej Tesli Model Y będzie ciasno.

tesla model y 7 miejsc
REKLAMA
REKLAMA

Można już zamawiać Model Y w wariancie z 7 miejscami. Ta opcja pojawiła się wraz z wersją Standard Range z napędem na tylną oś, której do tej pory nie było w ofercie. Trzeci rząd siedzeń wymaga 3 tysięcy dolarów dopłaty, zarówno w wersji SR, jak i Long Range (niedostępny w wersji Performance). Jego pojawienie się nie jest zaskoczeniem, choć rodzi pewne pytania.

Teoretycznie ten rząd ma sens, bo amerykańskie rodziny spragnione dodatkowych miejsc siedzących nie musza sięgać po drogą i olbrzymią Teslę Model X. Model Y, który wygląda jak trochę nadmuchany Model 3, nie wiedzieć czemu reklamowany jest jako SUV. Ma jednak potencjał na auto rodzinne lub samochód do wypadów z przyjaciółmi, jest w nim więcej miejsca niż w Modelu 3.

Trzeci rząd siedzeń był zapowiadany i oczekiwany, snuto nawet hipotezy jaki będzie. Termin dostaw określono na maksymalnie 5 tygodni, więc w końcu poznamy odpowiedź na pytanie, jacy przyjaciele zmieszczą się na dwóch ostatnich siedzeniach oraz czy będą siedzieć tyłem, czy przodem?

Siedmiomiejscowa Tesla Model Y i dwóch kransoludków

Być może dwa ostatnie miejsca zostały zaplanowane niezwykle rozsądnie i miejsce będzie pod dostatkiem, ale kąt nachylenia tylne szyby rodzi wątpliwości pod tytułem: gdzie tu jest miejsce na głowę?

tesla model y

A oto bagażnik.

tesla model y 7 miejsc
Bagażnik w Modelu Y.

Wygląda jakby było go niewiele, ale potrzeba nam więcej wiary, Model S też kiedyś był sprzedawany jako samochód 7-miejscowy. Pytacie, jak to możliwe? O tak.

tesla model s 7 miejsc
Model S i dwa dodatkowe fotele tyłem do kierunku jazdy.

Jak się tu mieścili ludzie? Raczej było to tylko miejsce dla dzieci. Niektórzy nie mogli tak bardzo uwierzyć w tę koncepcję, że do podróżujących w bagażniku dzieci wzywali Policję.

Ludzka ciekawość została już częściowo zaspokojona. Rozmaici Youtuberzy snuli koncepcje i wsadzali stare fotele do bagażnika. Chcieli sprawdzić, czy trzeci rząd ma szansę powodzenia. Po ogłoszeniu sprzedaży internet zaoferował odpowiedź w postaci wyciekniętych zdjęć. Trzeci rząd siedzeń w Tesli Model Y miał wyglądać tak.

tesla model y 7 miejsc
Źródło: Rob Maurer.

Czyli przyjaciele powinny siedzieć przodem do kierunku jazdy. W końcu Tesla zamieściła zdjęcia trzeciego rzędu na Twitterze. Przeciek był prawdziwy i już nie trzeba składać zamówień w ciemno, choć wciąż widać niewiele.

Tesla informuje, że dostęp do trzeciego rzędu będzie ułatwiony dzięki przesuwającym się fotelom rzędu drugiego i regulowanym oparciom. Fotele będą składać się tworząc płaską podłogę i zwalniane będą elektronicznym przyciskiem. Pasażerowie dostaną swoje gniazdo typu USB-C.

tesla model y 3 rzędy
A tak będzie się wsiadać.

Usłużone media donoszą, że przez chwilę Model Y na stronie opisany był jako model dla 7 dorosłych osób, teraz jest już tylko 7-osobowy. Chyba nikt nie spodziewał się, że pod tą szybą zmieści się ktokolwiek inny niż dzieci.

Odważny pomysł, by tworzyć dodatkowy rząd siedzeń, tam gdzie wydaje się on nie mieścić, to nie pierwszyzna w motoryzacji.

Odważne samochody 7-miejscowe

Stanowczo siadałbym z tyłu w Nissanie Qashqai+2. 7-miejscowy crossover mógł być inspiracją dla Tesli i wielu polityków. Nie mówcie nam, że się nie da i powstaje to.

nissan qashqai +2 7 miejsc
Podobno Europejczycy wcale nie są tacy wysocy.

To była koncepcja odważna, dla której lekko wydłużono płytę podłogową. Dwa dodatkowe siedzenia próbowano też zmieścić w znacznie większych samochodach, choć pomysł wciąż wydawał się karkołomny. Dodatkowy rząd zmieszczono w BMW X5.

bmw x5 a tesla model y 7 miejsc
Ostatnie tchnienie luksusu.

Wszystko wydaje się w porządku, jeśli ktoś lubi, gdy zagłówek wypada gdzieś w połowie pleców (tak wiem, że jest regulowany), a nade wszystko lubi siedzieć w bagażniku. Choć dla takich osób lepszą ofertę miał Mercedes w klasie E. Jest to stanowczo mój faworyt.

tesla model y 7 miejsc jak mercedes e
Klasa Eee i co? Dało się zrobić miejsce na nogi.

Nie można więc dziwić się Tesli, że i ona porwała się na ten odważny czyn. Koszykarzy z tyłu nikt nie będzie sadzał, chyba że dla rozrywki. Zainteresowanym klientom dwa dodatkowe fotele mogą się przydać. Przecież od razu było wiadomo, że będzie ciasno.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA