REKLAMA

Superhumanie, przybywaj. Tesla na Autopilocie znowu miała wypadek

Tesla Model S jadąca na Autopilocie miała wypadek w pobliżu Bratysławy. Nadludzkim wysiłkiem uderzyła w samochód służb drogowych.

tesla autopilot wypadek słowacja
REKLAMA
REKLAMA

Ten wypadek mógł nie mieć żadnego związku z tym, jakim samochodem poruszał się kierowca, który go spowodował. Niestety, Elon Musk twierdził ostatnio, że nadchodząca wersja jego produktu, zwanego systemem w pełnim samodzielnej jazdy (Full Self-Driving), będzie posiadała nadludzkie właściwości. Żeby równowaga w przyrodzie została zachowana, musimy napisać o kolejnym wypadku spowodowanym przez Teslę, szczególnie, że wydarzył się całkiem blisko nas, bo w kraju bratysławskim.

Tesla Model S jadąca na Autopilocie powoduje wypadek

Według słowackiej policji, Tesla Model S najechała na tył pomarańczowego Fiata Doblo należącego do ekipy wykonującej prace konserwacyjne. Fiat ciągnął za sobą tablicę ostrzegawczą. Człowiek w jasny, pogodny dzień nie powinien tego przegapić, jednak Tesla wbiła się w Fiata z dużą prędkością, co widać po skali zniszczeń obu samochodów.

tesla autopilot wypadek słowacja

Co pozwala sądzić, że kierowca się relaksował, a samochodem sterował Autopilot. Potwierdza to słowacka policja stwierdzając, że kierowca nie był zaangażowany w kierowanie. Nadludzka poprawa działania tego systemu bardzo by się przydała, bo niektórzy zbytnio zaufali Elonowi Muskowi.

Tym razem będzie nadludzko

Elon Musk zapowiedział, że wersja FSD 9.0 rozsadzi nam mózgi, będzie superhuman. Oczywiście zrobił to na Twitterze, nie w żadnej informacji prasowej. Nie można ludzi rozliczać z tego, co piszą na Twitterze, to taka stronka do pisania głupot. Można więc twierdzić, że już jest wspaniale, przynajmniej na autostradach. Choć kierowca Modelu S może tego nie potwierdzić.

Kolejne wersje FSD Tesla udostępnia wybranej grupie kierowców. Po licznych filmach umieszczanych w sieci widać, że do w pełni autonomicznej jazdy jeszcze wiele brakuje. To co zapowiada Elon Musk, to wciąż tylko wersja testowanego systemu FSD. Większość klientów dysponuje tylko systemem Autopilot, chyba że zdecydowali się dopłacić za obietnicę w pełni autonomicznej jazdy, która nastąpi kiedyś w przyszłości. Supermoce, które zapowiada Elon Muska, nie są na razie dostępne dla klientów, z wyjątkiem supermocy autostradowych. Choć zdjęcia z wypadku wskazują, że coś jednak mogło się zaciąć.

tesla autopilot wypadek słowacja

Spalinowe też się palą

Tak mówią fani elektrycznych samochodów, gdy ktoś napisze o palącej się Tesli. Palą się, pewnie nawet częściej, bo jest ich więcej. W związku z tym samochody elektryczne też mogą, właściwie to powinny, żeby nie odstawać od reszty. Podobnie jest z Autopilotem.

tesla autopilot wypadek słowacja

Nie różni się on znacząco od systemów stosowanych w samochodach innych producentów, wciąż jest to tylko wsparcie kierowcy, który cały czas powinien kontrolować sytuację na drodze. Ale nieustające gadanie Elona Muska, że już zaraz, a może nawet już po obiedzie, Tesle będą jeździć same, miesza w głowach ich nabywcom. Wykonana online aktualizacja systemu wprowadza nową funkcję, taką, że od teraz widać na ekranie, jak mruga ptaszek na pobliskim drzewie, a oni puszczają ręce z kierownicy, bo należy zaufać tak nowoczesnemu samochodowi.

A potem wjeżdżają w samochód ekipy wykonującej prace porządkowe, albo pachołki ustawione na jezdni, bo doskonały system jednak ma pewne niedoskonałości. Trzeźwy osąd możliwości Autopilota nie wydaje się czymś szalenie powszechnym nie tylko w Ameryce.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA