REKLAMA

Nie będzie nowego spalinowego Subaru WRX STI. Bo przepisy zmieniają się zbyt często

Żegnaj, Subaru WRX STI z bulgoczącym silnikiem typu boxer. I z jakimkolwiek tankowanym na stacji benzynowej. Marce nie opłaca się tworzyć kolejnej generacji modelu.

subaru wrx sti
REKLAMA
REKLAMA

Pisałem tu już kilka razy na temat tego, jak bardzo lubię Subaru ze znaczkiem STI. Modele z końca lat 90. i początku XXI wieku były rewelacyjne. Szybkie, z doskonałym dźwiękiem silnika, genialnie skręcające i dające mnóstwo radości z jazdy. Nawet ich koszty utrzymania nie były aż tak wysokie, biorąc pod uwagę osiągi. 20 czy 15 lat temu mieć Subaru STI to było naprawdę coś. Po delikatnych modyfikacjach dało się nawet psuć humory właścicielom Porsche i innych kilkukrotnie droższych wozów.

Teraz legenda Subaru trochę wyblakła

Nowe modele nie mają już ani takich motorsportowych tradycji, ani tyle charakteru i uroku, co te dawne. W dodatku konkurencja nie śpi. Kiedyś napęd na cztery koła i mocny silnik turbo był czymś nietypowym w kompaktowym nadwoziu. Dziś na rynku roi się od różnych Audi RS, Golfów R, czy Mercedesów AMG.

Subaru Impreza 22B STi
Kiedyś to było.

Tak czy inaczej, modele WRX STI – od jakiegoś czasu bez miło kojarzącego się słowa „Impreza” w nazwie – nadal były w sprzedaży i znajdowały nabywców. Wielu z nich zapewne czeka na następcę.

Ale bezpośredniego następcy Subaru WRX STI nie będzie

„Bezpośredniego”, czyli takiego z silnikiem spalinowym. Dlaczego? W rozmowie z pismem „Road and Track” tłumaczy to Dominick Infante, dyrektor komunikacji Subaru USA. Chodzi o krótki – w dzisiejszych czasach – cykl życia produktów tego typu. Przepisy dotyczące np. emisji spalin zmieniają się tak szybko, że auto zaprojektowane za wiele milionów dolarów – i po wielu miesiącach wytężonej pracy inżynierów i innych pracowników – może błyskawicznie stać się przestarzałe lub… wręcz nielegalne. „Do końca tej dekady świat motoryzacji stanie się elektryczny” – tłumaczy rozmówca, a mówi przecież i tak o nieco wolniej zmieniających się Stanach Zjednoczonych, a nie o Unii Europejskiej.

REKLAMA

„Nadal wierzymy w potencjał marki STI” – mówi Infante

Zapewnia, że Subaru będzie szukać możliwości rozwoju dopasowanego do obecnych czasów. To oznacza, że niemal na pewno pojawi się STI, ale co najmniej hybrydowe, a zapewne całkiem elektryczne. Fani marki muszą przyzwyczajać się do myśli o braku odgłosu boxera. O ile jeszcze to kogoś oburza. Mam wrażenie (i nadzieję), że już od dawna nie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA