Rozbijają samochody "w fotoszopie". Ubezpieczyciele mają zagwozdkę
Stłuczki „w fotoszopie” to nie fikcja. Allianz podał, że w ciągu ostatniego roku liczba spreparowanych spraw ubezpieczeniowych bazująca na sfałszowanych zdjęciach i filmach wzrosła trzykrotnie.

Okazuje się, że wymuszanie odszkodowań jest prostsze niż kiedykolwiek. Człowiek nasłuchał się w życiu, że niektóre kolizje na drogach są preparowane w taki sposób, żeby uzyskać jak najwyższe odszkodowania. Na szczęście (dla oszustów) teraz już nie trzeba bawić się ustawki. Wystarczy jedno kliknięcie w aplikacji i mamy zdjęcie samochodu „rozbitego” przez AI. Click, click i voila.
Coraz więcej stłuczek "w fotoszopie"
To nie science fiction. Oszuści wykorzystują sztuczną inteligencję do fałszowania zdjęć i wyłudzają w ten sposób odszkodowania. Aplikacje do edytowania są coraz częściej wyposażane w sztuczną inteligencję, która potrafi w mgnieniu oka „uszkodzić” samochód na fotografii. Oszuści wykorzystują tę technologię do edytowania, a następnie używają tzw. „shallow fake’ów”, jako dowodów w zgłoszeniach do firm ubezpieczeniowych.
Geniusz zła wziął zdjęcie ze swojego profilu w social mediach
Niemiecki Allianz przeprowadził w Wielkiej Brytanii dochodzenie, które wykazało, że w ciągu ostatniego roku liczba "wyłudzeń na fotoszopa" w całej branży ubezpieczeniowej wzrosła aż o 300 proc. Firma udostępniła nawet przykład sfałszowanego zdjęcia. W zgłoszeniu widzimy dostawczego Forda z uszkodzonym zderzakiem. To jednak tylko fikcja komputerowa, bowiem właściciel samochodu próbował jedynie sprawić, by wyglądało, jakby przedni zderzak był uszkodzony.

W zgłoszeniu była również faktura za naprawę opiewająca na kwotę ponad 5 tys. zł. Jak podał LV - spółka zależna od Allianz - sprawę zbadał specjalny zespół ds. zwalczania nadużyć finansowych. Okazało się, że oryginalne, nieedytowane zdjęcie znajdowało się na profilu oszusta w mediach społecznościowych.
To jednak nie wszystko, bowiem ubezpieczyciele borykają się jeszcze z innym typem oszustw. Mianowicie dochodzi do sytuacji, w których powypadkowe samochody otrzymują nową tożsamość, choć prościej powiedzieć, że dokleja im się rejestracje w edytorze zdjęć.
AI kontra AI
Przedstawiciele firmy Allianz są zdania, że liczba tego typu oszustw będzie rosła wraz z popularyzacją nowej technologii AI. Przedsiębiorstwo planuje przeciwstawić się tym procederom używając tej samej broni, co oszuści - sztucznej inteligencji. Scott Clayton, dyrektor do spraw oszustw w Allianz, zapowiedział współpracę z marką ClearSpeed Technology. Brytyjska firma specjalizuje się w rozwijaniu technologii związanej z analizą głosu. Proponowane przez nią rozwiązanie używa sztucznej inteligencji do badania głosu osób zgłaszających szkody pod kątem wykrywania potencjalnych oszustw.