REKLAMA

„Stało się" powiedział pijany kierowca autobusu, który wydmuchał ponad 2,5 promila. Czasami lepiej jest milczeć

Pijany kierowca autobusu to najgorsze, co może być. Zwykle nie piszemy o tym, że policja zatrzymała gdzieś pijanego kierowcę, ale dla kierujących autobusami pod wpływem alkoholu oraz narkotyków jest specjalne miejsce w piekle oraz na łamach Autobloga. 

Nigdy nie zapomnę, jak dostałem w 2021 r. do napisania newsa, że policja złapała kierowcę autobusu szkolnego pod wpływem alkoholu. Krew się we mnie zagotowała - jak można wozić niewinne dzieci, będąc kompletnie pijanym. Od tamtej pory za każdym razem, jak czytam o pijanym kierowcy autobusu, to staram się nie zostawiać na nim suchej nitki.

Z pewnością na nic innego nie zasłużył bohater tego materiału. Prowadził rejsowy autobus na trasie Wieruszów – Sieradz, a w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Policja zatrzymała go dzięki interwencji świadka. A on po przyłapaniu z prawie śmiertelną dawką alkoholu w organizmie, skomentował to słowami „stało się".

Pijany kierowca autobusu jechał sobie, jakby nigdy nic

Świadek zgłosił do dyżurnego wieruszowskiej policji, że autobus Iveco jadący w kierunku Lututowa, jechał wężykiem i nie mógł utrzymać prawidłowego toru jazdy. Policjanci drogówki zatrzymali pojazd w  miejscowości Wandalin w gminie Złoczew. Za kierownicą siedział 50-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego od którego wyraźnie śmierdziało alkoholem. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał on w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu i w takim stanie prowadził pojazd dostępny dla pasażerów.

Autobus został zabezpieczony i przekazany dyspozytorowi - na szczęście tym razem udało się uniknąć wypadku. Policjanci, którzy byli na miejscu, zapamiętali bulwersujące tłumaczenie kierowcy. Na pytanie mundurowych, o powód swojego nieodpowiedzialnego zachowania, odpowiedział, że „stało się”.

Mam nadzieję, że 50-latkowi nie tylko zostanie zatrzymane prawo jazdy. Liczę na to, że gdy odpowie za prowadzenie pojazdu z stanie nietrzeźwości, to sędzia nie będzie szukać okoliczności łagodzących, a zamiast tego ukarze kierowcę i skwituje to słowami „stało się". Przypominamy, że za takie przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz wysoka grzywna. Chciałbym zobaczyć, jak kierowca załapuje się na nowe przepisy i płaci karę o równowartości autobusu.

W rankingu idiotycznych tłumaczeń pijanych kierowców zasłużył się ostatnio jeszcze jeden osobnik

Uciekał policji, bo „nie chciało mu się z nikim rozmawiać". Naczynie, przecinek, naczynie.

Kierowca Mini Coopera nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Mundurowi zatrzymali go kilka kilometrów dalej i okazało się, że 40-latek z Jastrzębia był pijany oraz miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Warto go wspomnieć za to, co powiedział w rozmowie z mundurowymi. Uciekinier stwierdził, że zdecydował się na ucieczkę, bo... „nie chciało mu się z nikim rozmawiać". Do zatrzymania doszło na terenie Jastrzębia-Zdroju.

Czasami lepiej wziąć przykład z bohaterów amerykańskich filmów i zachować prawo do milczenia.

fot. Policja Łódź

pijany kierowca autobusu
REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-15T13:34:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-14T14:24:12+02:00
Aktualizacja: 2025-04-13T10:57:45+02:00
Aktualizacja: 2025-04-12T10:13:06+02:00
Aktualizacja: 2025-04-11T19:19:59+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA