Skonfigurowałem nowe BMW M5. Wyszła kawalerka w Sopocie
BMW pozwala już skonfigurować nasze wymarzone M5. Kwota, którą zobaczycie na końcu, pozwoli wam kupić coś, co w ogłoszeniu pewnie byłoby opisane jako...
... "klimatyczny apartament przy molo w sopocie idealne pod inwestycję stały lokator roi 99,99% bezpośrednio parking centrum super punkt z widokiem na morze". A przynajmniej będzie bardzo blisko.
Nowe BMW M5 - waga cena
Minimum 680 000 zł, czyli - choć ta ciekawostka jest kompletnie bez sensu - niemal idealnie dwukrotnie więcej niż trzeba zapłacić za M4 Coupe (345 000 zł). Druga umiarkowanie wartościowa ciekawostka jest taka, że nowe M5 jest o równe 100 000 zł tańsze od M8 Gran Coupe. Więc jeśli chcecie duże auto, dwie pary drzwi, BMW i znaczek M - ale nie taki doklejony po zakupie - to M5 będzie najrozsądniejszą opcją.
Co dostajemy w standardzie? Oczywiście V8 o pojemności skokowej 4,4 l, generujące 585 KM i wspomagane przez silnik elektryczny o mocy 197 KM. W sumie więc dostajemy 727 KM, 1000 Nm i 10,9 s do... 200 km/h. Plebejskie 100 km/h osiągamy natomiast w 3,5 s.
Bez dodatkowych dopłat dostajemy też zestaw obręczy 20/21 cali, adaptacyjne reflektory LED, kierownicę M, 4-strefową klimatyzację, ambientowe oświetlenie, sportowy mechanizm różnicowy, skórzaną tapicerkę, aluminiowe wstawki dekoracyjne i całą paletę "bezpłatnych" lakierów do wyboru, wliczając w to o dziwo nie tylko odcienie czerni i szarości, ale też m.in. niebieski, zielony i czerwony.
Oraz, oczywiście, Szary Brooklyn M:
Jedyne dwa płatne lakiery to Szary Storm Bay BMW Individual (10 700 zł) oraz Frozen Deep Grey BMW Individual (18 600 zł).
Niestety ceny nie uda nam się znacząco podbić felgami (najdroższe - 2700 zł), tapicerką (czerwono-czarna - 2700 zł) ani listwami M Carbon za 2000 zł. Ale:
BMW przygotowało pakiet ostateczny
Nazywa się Ultimate, kosztuje 109 700 zł i jest odpowiednikiem "sortuj od najdroższych i zaznacz wszystko".
Za tę kwotę dostaniemy m.in. fotele z wentylacją, ceramiczny układ hamulcowy, system automatycznego parkowania i duży pakiet systemów wspomagających, a także... właściwie wszystko, co tylko można zamówić do BMW M5.
Przejrzenie listy dostępnych opcji, które nie zaznaczyły się przy okazji wyboru pakietu Ultimate ujawnia jeszcze dwie interesujące pozycje. Po pierwsze - pakiet serwisowy na 5 lat i 200 000 km za 33 000 zł, a po drugie - hak holowniczy, elektrycznie składany, który może być nasz za jedyne 5900 zł.
Ostatecznie więc BMW M5 w pełnym tłuszczu, ze wszystkimi pakietami - w tym i serwisowymi - a także hakiem, kosztować nas będzie eleganckie 853 900 zł. Oczywiście można narzekać, że za tyle to można kupić 911 i to GTS, ale przypomnę tylko, że M5 ma hak, więc można nim wozić namiot jak człowiek, a w 911 trzeba go wrzucać na dach, jakby nie było nas stać na porządny samochód.
Wybór powinien być więc prosty.