Twoja twarz jest inna z rana? Zobacz, co spotkało odświeżonego Rolls-Royce'a Cullinana
Rolls-Royce Cullinan został odważnie odświeżony. Tego przodu się nie spodziewaliście, ale nowy typ klientów raczej będzie zadowolony.
Gdybyśmy byli ludźmi bez kultury, funkcjonującymi na marginesie systemu prawnego i społeczeństwa, moglibyśmy zapytać odświeżonego Rolls-Royce'a Cullinana, kto mu tak przefasonował lico. Ale że jesteśmy osobami niezwykłej wręcz kultury i głęboko nasyconymi zrozumieniem dla potrzeb ciągłej pogoni za zmiennymi gustami klientów, możemy tylko przytaknąć, przypatrując się na przód najchętniej kupowanego modelu tej marki. Tak musiało się stać, jest dobrze.
Rolls-Royce Cullinan przeszedł lifting
Jeśli już otrząsnęliście się z szoku, że marka zajmująca się sprzedawaniem prestiżu, ma SUV-a (mieliście na to kilka lat), możecie przejść do zaskoczenia drugiego. Klasyka, stateczna postawa, brak kontrowersji, ponadczasowa elegancja, te wszystkie przymioty obowiązują we wszystkich częściach Rolls-Royce'a Cullinana poza przodem. Przednią część pojazdu zmieniono w sposób odważny. Oto to ona.
W bardziej klasycznej wersji przód pojazdu nie robi już takiego wrażenia, ale biały kolor podkreśla jego niecodzienność. To wersja Black Badge, która również doczekała się odświeżenia. Opadające światła do jazdy dziennej to najbardziej widoczna zmiana. Nowy jest też grill (podświetlany), nowy kształt wlotów powietrza i tylny zderzak. Proszę, oto bardziej stonowana wersja.
I bez podświetlenia.
Nowy kolor figurki
Silnik V12 o pojemności 6,7 l pozostał ten sam, ciągle ma 571 KM mocy. Tego SUV-a można rozpędzić do prędkości 250 km/h. W wersji Black Badge możemy mieć nawet 600 KM. Co może nie jest tak fajne, jak to, że statuetka "Spirit of Ecstasy" jest wtedy czarna. Pojawia się ona również we wnętrzu pojazdu, w miejscu nazywanym "gabinetem". Nowością są też 23-calowe felgi.
Nie byłem pewien, czy potencjalni klienci tej marki znają słowo "fajny", ale zaryzykowałem i użyłem. Może wcale nie są z tak odległej galaktyki, gdyż inne wprowadzane zmiany są także dostosowane do nowego typu klienta, czyli do młodszego. Pojawienie się cyfrowym zegarów, to raczej nie ukłon w stronę starszych klientów.
Są też sprawy typowe dla tej marki, jak miliony szwów, dopieszczane detale i ludzki włos jako jednostka miary przy wykańczaniu wnętrza, w którym pojawiają się nowe materiały wykończeniowe (z bambusa). Przód Rolls-Royce'a Cullinana może wydawać nam się odważny, ale na pewno temu modelowi nie zaszkodzi.