Nowy SUV Renault oficjalnie. Ma podbić "międzynarodowe rynki"
Renault Kardian nareszcie zadebiutował oficjalnie. Wiemy już, jak wygląda, co trafi pod maskę i jakie będzie miał wymiary. Oraz... na jakie rynki trafi.
Żeby nie przeciągać, Renault Kardian wygląda tak:
Tak:
I tak:
Natomiast w środku tak:
I owszem, w konkursie "twoje wnętrze wygląda znajomo" prawdopodobnie znalezienie podobieństw do europejskiej Dacii Sandero byłoby wysoko punktowane. Według komunikatu prasowego Renault nowy Kardian powstał jednak na zupełnie nowej modułowej płycie podłogowej. Z której docelowo w najbliższych latach ma korzystać w sumie siedem różnych samochodów. Co ciekawe, według koncernu auta budowane na tej płycie mogą mieć od 4 do 5 metrów długości, różne typy nadwozia i cztery opcje długości rozstawu osi - od 2,6 do 3 metrów. Ach, można na tym zbudować nawet pickupa.
Do poczytania dla fanów Renault:
Renault Kardian jednak niewątpliwie pickupem nie jest, podobnie jak dużym samochodem. Najbliżej mu do Captura - nowy SUV mierzy bowiem 4,12 m długości, ma 1,54 m wysokości i 1,75 m szerokości (nie licząc lusterek). Rozstaw osi - całkiem przyjemne 2,6 m, natomiast jeśli już upchniemy wszystkich pasażerów, to do bagażnika zmieści się ich 410 l bagażu.
Renault Kardian - silniki
W sumie to póki co wiemy o jednym - nowym, litrowym trzycylindrowcu (0,9 l), który dostarczy około 130 KM i będzie łączony z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią EDC, systemem start/stop i będzie w stanie zapewnić moment obrotowy na poziomie 220 Nm.
Na liście wyposażenia znajdzie się m.in. adaptacyjny tempomat, system ostrzegania przed kolizją, 17-calowe felgi aluminiowe i system monitorowania martwego pola.
Niestety nie ma co pędzić do salonów.
Renault Kardian wygląda wprawdzie nieźle i według prasówki ma podbić "międzynarodowe rynki", ale raczej nie będzie wśród nich polskiego. Po pierwsze - póki co zaprezentowana specyfikacja, w szczególności dotycząca jednostek napędowych, dotyczy rynku brazylijskiego, a transfery z tak odległych zakamarków globu w nasze rejony są raczej rzadkie.
Po drugie, w komunikacie prasowym Renault wspomina o tym, że auta na nowej płycie podłogowej będą produkowane w Ameryce Południowej, Maroku, Indiach oraz - to akurat najbliżej nas - w Turcji. Gdyby tego jeszcze było mało, pojawia się wzmianka o tym, że Kardian jest jednym z modeli, które mają pomóc rozbudować ofertę koncernu na rynkach... nie-europejskich.
Nam zostaje więc Captur, ewentualnie Sandero Stepway. Trzeba tylko trochę zmrużyć oczy.