REKLAMA

Kierowca Volvo przejechał na czerwonym i dostał mandat. W zakładzie karnym podłączyli internet

Nagraliście jak ktoś łamie przepisy i zgłosiliście to na „Stop agresji drogowej”? Nie chwalcie się tym w internecie, osadzeni mają teraz dostęp do Youtube i zgnoją was za bycie „kapusiami”, „konfidentami” itp. 

przejazd na czerwonym
REKLAMA
REKLAMA

Na poniższym filmie kierowca Volvo najpierw długo stoi na zielonym, potem przejeżdża na bardzo zaawansowanym czerwonym. Jako że jest to w mojej okolicy, to jest duża szansa, że na przykład ja mogłem właśnie przejeżdżać na rowerze na zielonym na wprost przez to skrzyżowanie. Znaczy akurat nie przejeżdżałem, bo piszę ten wpis, a to znaczy że żyję.

Znam doskonale to miejsce, kierowca Volvo wykonał przejazd na czerwonym kilka sekund po jego zapaleniu nie zmieniając w ogóle prędkości, po prostu nawet nie spojrzał na sygnalizator i zatrzymał się dopiero na następnym. Inny kierowca nagrał go kamerą rejestrującą jazdę i wysłał zgłoszenie na policję. Kierowcę Volvo ukarano mandatem – nie wiadomo jakim, ale pewnie minimum 500 zł (może to być nawet 1500 zł w połączeniu ze stworzeniem zagrożenia w ruchu). Niestety nagrywający pochwalił się swoim zachowaniem w internecie, nie wiedząc że osadzeni w zakładach karnych dostali już możliwość komentowania na YT.

Kapuś, konfitura, kapusta, donosiciel, co ci przeszkadza

Zacytuję Wam kilka komentarzy:

  • Jak widać Polacy nadal są mistrzem w donoszeniu na innych.
  • Dziadek donosił na Gestapo Ojciec donosił na SB A ty donosisz na Policje W rodzinie nic nie ginie
  • niedowartościowana i poirytowana kapusta w szrocie...
  • Kamerkowicz to aż w takim szoku musiał być, że uprzejmie wysłał donos na policję. xDDD Zachowanie Volvo może i było niewłaściwe, ale z nagrywającego to musi być niezły konfidencik
  • W pierdlu kapusie dosyć często slizgaja się na mydle

To mniej więcej pokazuje, z czym mamy do czynienia. Zgłoszenie kogoś, kto jeździ niebezpiecznie, przejeżdża przez czerwone albo odwala coś innego to „kapowanie”. Dobre chłopaki nie kapują, widzisz że ktoś jedzie 160 km/h przez miasto na czerwonym to odwracasz wzrok, bo to nie twoja sprawa. Wprawdzie on może zabić twoje dziecko, no ale póki nie zabił to co to komu przeszkadza? Jak zabije, to już co innego, wtedy żądasz SPRAWIEDLIWOŚCI i WYSOKIEGO WYROKU.

Fascynujące jest to dwójmyślenie

Dopóki ktoś kradnie, to jest „dobrym chłopakiem co się na niego policja uwzięła”, chyba że ukradnie coś nam, to wtedy żądamy jego ukarania. Na drodze jest jeszcze trudniej, cienka jest granica między donoszeniem/kapusiowaniem a słuszną postawą obywatelską. Najwyraźniej przejazd na czerwonym to coś na co nie należy zwracać uwagi, lub nawet można po prostu tak jeździć. A gdyby ten kierowca Volvo był pijany (jego zachowanie wskazuje, że mógł być), czy „donos” byłby już uzasadniony? A gdyby potrącił dziewczynkę jadącą na rowerze, czy też należałoby powstrzymać się od donoszenia, bo to może dobry człowiek? Trudno stwierdzić gdzie zaczyna się tolerancja dla olewania przepisów ruchu drogowego. Sądziłem że w tak oczywistej sytuacji jak ktoś przejeżdżający na czerwonym, opinia społeczna będzie raczej zgodna że mandat jest uzasadniony i że trzeba takie sytuacje zgłaszać, żeby zmniejszać populację ludzi lekceważących sygnały drogowe. Najwyraźniej się pomyliłem, nie wziąłem bowiem pod uwagę, że w więzieniach podłączyli internet.

Przy okazji warto zwrócić uwagę na prawidłowo sformułowane pismo do policji. W razie gdybyście chcieli wziąć udział w kapusiowaniu, ten wzór może się przydać.

REKLAMA

Zdjęcie główne: Pixabay fot. spokopomysl

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA