REKLAMA

Pieszy wbiega na przejście, ale to kierująca Dacią jest winna. 99,99 proc. osób tego nie dostrzeże

W tej sytuacji widzę wyłączną winę kierującej Dacią Duster, która potrąciła pieszego na przejściu. Młody człowiek wprawdzie wbiegł na przejście dla pieszych, ale to kierująca Dacią jest główną winowajczynią. Wiem, że chcielibyście, by było inaczej.

Pieszy wbiega na przejście, ale to kierująca Dacią jest winna. 99,99 proc. osób tego nie dostrzeże
REKLAMA

Niech zgadnę, co robiła kierująca Dacią Duster. Nie patrzyła na drogę, to jest pewne. Coś jednak musiała robić, skoro potrąciła młodego chłopaka. To nie jest film o wbieganiu na przejście dla pieszych, choć faktycznie miało to miejsce. Obstawiam, że jest to film o patrzeniu na telefon w trakcie jazdy.

REKLAMA

Młody chłopak wbiega na przejście dla pieszych

Na ostatnim filmie z kanału Stop Cham widzimy przykre zdarzenie drogowe. Młody chłopak zostaje potrącony na przejściu dla pieszych przez kierującą Dacią Duster. Pozornie łatwo jest mu przypisać całą winę za to zajście. Szczególnie chętnie zrobią to kierowcy, którym nie w smak pierwszeństwo pieszych gdziekolwiek. Patologiczne jest to postrzeganie pieszych, którzy mają zagrażać sami sobie, pakując się pod koła niewinnych kierowców. Ten pieszy to świetny argument dla ich utrudzonych umysłów, ale niestety, to kierująca Dacią jest winna.

Młody człowiek spieszył się na tramwaj i wbiegł na przejście dla pieszych. Jest to zabronione i mówi o tym art. 14 Ustawy — prawo o ruchu drogowym. Przebieganie przez jezdnię nie jest dozwolone. Tylko ta sytuacja wygląda tak, jakby kierująca Dacią nie była w stanie go dostrzec, nawet jakby szedł dostojnym krokiem.

Wszyscy go widzieli, a kierująca Dacią Duster nie

Pasażerka pojazdu, z którego nagrywany był ten film, widziała tego młodego człowieka już z daleka. Sygnalizowała to nawet dość donośnym krzykiem. Potrącenie miało miejsce na szerokiej drodze, w biały dzień, a widok na przejście dla pieszych jest niczym nieograniczony.

Potrącony zbliża się do przejścia szybkim krokiem. Wykonuje nawet mini dygnięcie, jakby zamierzał się zatrzymać przed wejściem na pasy. Nie zdecydował się na to, bo spieszył się na tramwaj. Nie ma obowiązku się zatrzymywać, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Jej oczywiście nie dochował. Ma jednak pierwszeństwo przed pojazdami (z wyjątkiem tramwaju), już gdy na przejście wchodzi.

REKLAMA

Kierująca Dacią również miała obowiązek zachować szczególną ostrożność w obrębie przejścia dla pieszych. Gdyby zachowała choć minimum uwagi, zauważyłaby tego chłopaka jeszcze przed jego wkroczeniem na przejście, a już na pewno w trakcie podróży przez trzy pasy ruchu. Osoby z innego auta widziały potrąconego z jeszcze większej odległości.

Wbiegnięcie chłopaka na przejście nie jest usprawiedliwieniem dla kierującej Dacią Duster. Nie wykazał się najwyższej klasy zdrowym rozsądkiem, naruszył przepisy, ale to kierująca samochodem go potrąciła. On wbiegł, ale kluczowa dla tego potrącenia była jej nieuwaga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA