Nie parkuj Porsche nad kanałem, nawet repliki. 356 Speedster skończyło w wodzie
Nieuważny kierowca samochodu dostawczego zamienił replikę zabytkowego Porsche w jednostkę pływającą. Ale jej właściciel mówi, że „mogło być o wiele gorzej”.
![Porsche 356 Speedster Replica w wodzie](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/10/Porsche-w-wodzie-1.jpg)
Podobno w kanałach w Amsterdamie na dnie leży mnóstwo rowerów. Nie wiem, czy podobnie jest w przypadku Regent’s Canal w północnym Londynie, ale teraz pływa tam replika zabytkowego Porsche. Póki co nie udało się jej wyłowić.
To była spokojna środa w firmie „AutoVero Luxury and Classic Cars” w londyńskim Islington.
Jej właściciel, Kalvin Cauldwell, dyskutował właśnie z mechanikiem na temat tego, co popsuło się w pewnym Ferrari znajdującym się w ofercie firmy. Nagle usłyszał zgrzytnięcie. Wyjrzał na ulicę i zobaczył, że kierowca samochodu dostawczego podczas manewrowania zawadził o samochód Chesil 356 Speedster z 2004 roku. Niestety, nie skończyło się na rysach. Wóz, wyglądający jak drogocenny zabytek (w rzeczywistości jego wierna replika), po uderzeniu stoczył się do pobliskiego kanału.
![Porsche 356 Speedster Replica w wodzie](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/10/Porsche-w-wodzie-2.jpg)
Na szczęście to nie był oryginalny, rzadki i warty fortunę 356 Speedster. Replika Chesila jest budowana na podwoziu VW Garbusa. Owszem, jest robiona ręcznie i z wykorzystaniem części dobrej jakości, ale nie kosztuje aż tyle, co oryginał. Choć jej cena – szacowana na około 30 tysięcy funtów – też nie należy do niskich.
Właściciel firmy mówi, że mogło być o wiele gorzej.
Wszystko dlatego, że tuż obok Chesila stał „prawdziwy”, zabytkowy Mercedes. Kierowca dostawczaka minął go o milimetry. Gdyby to Mercedes wpadł do wody, fani klasyków na całym świecie zanieśliby się szlochem.
Speedster stoi teraz w wodzie i nigdzie się nie wybiera.
![Porsche 356 Speedster Replica w wodzie](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/10/Porsche-w-wodzie-4.jpg)
Mimo prób, póki co nie udało się go wyciągnąć. Jak mówi pan Cauldwell, „wszyscy tylko stoją i się gapią, zastanawiając się, jak go wyciągnąć”. Z samochodu pewnie nic już nie będzie. Prawie na pewno ubezpieczalnia ogłosi, że to szkoda całkowita. Właściciel auta śmieje się, że „takiego opisu zdarzenia jeszcze nie przedstawiał i wątpi, by miał kiedyś okazję zrobić to znowu”. No cóz, nigdy nic nie wiadomo.
Porsche chyba lubią pływać.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/10/Amsterdam-Porsche.jpg)
We wspomnianym amsterdamskim kanale pływa dużo rowerów, ale przez chwilę pływało tam też Porsche. Tym razem to nie była replika, tylko całkiem nowe 911 GT3 RS w malowaniu firmy Gulf. Nie jest jasne, czy samochód po prostu stoczył się do wody, czy wjechał nim tam nieostrożny pracownik salonu. Wiadomo za to, że tamten egzemplarz był już sprzedany, a klient zapłacił za niego aż 270 tysięcy euro. Niestety, drugiego takiego zamówić się nie dało, bo wszystkie wyprzedały się na pniu. Szły jak woda!