REKLAMA

Bogaci zagłosowali pieniędzmi. Pierwsze elektryczne Lamborghini będzie spalinowe

Lamborghini Lanzador – tak wstępnie nazywa się pierwszy elektryczny samochód włoskiej marki, który był planowany na 2028 rok. Tyle że tego auta nie będzie w 2028 roku, a teraz okazuje się, ze wcale nie będzie elektryczne.

Lamborghini LANZADOR
REKLAMA

Jakie życie, taki rap. A życie jest takie, że popyt na samochody elektryczne wcale nie jest tak duży, jak zakładano. Mało tego – w sektorze pojazdów luksusowych jest najgorzej. Producenci sportowych bestii ostatnio wręcz otwarcie mówią, że bogaci klienci nie chcą samochodów zasilanych akumulatorami. Rozumie to firma z Sant'Agata Bolognese, która postanowiła zweryfikować swoje plany dotyczące „pierwszego elektrycznego Lamborghini”.

REKLAMA

Lamborghini Lanzador nie tak bardzo EV

Od grudnia 2023 roku wiemy, że pierwszy włoski elektryk będzie sportowym SUV-em oraz że będzie nazywał się Lanzador. Firma planowała jego premierę na 2028 rok, a potem zaczęły się problemy. Najpierw w zeszłym roku Włosi ogłosili, że pojazd trafi do oferty nie wcześniej niż w 2029 roku, ale nikt się tym specjalnie nie przejął poza grupą amerykańskich raperów.

Teraz świat obiegła kolejna porcja doniesień na temat Lanzadora, i tym razem zainteresuje się tym cała branża. Dlaczego? Ponieważ pierwsze elektryczne Lamborghini będzie zasilane przez… silnik spalinowy. Oto, co powiedział CEO marki, Stephan Winkelmann.

Po pierwsze, szef Lamborghini przekazał w rozmowie z australijskim CarExpert, że Urus drugiej generacji nie będzie elektryczny. Powstanie jako hybryda typu plug-in, ponieważ „wykres krzywej akceptacji samochodów elektrycznych przez klientów na całym świecie – globalnie, nie tylko w naszym segmencie – ulega spłaszczeniu. W przypadku naszego typu samochodów jest to jeszcze bardziej widoczne niż w innych”.

Po usłyszeniu tych słów CarExpert zapytał, czy to oznacza, że Lanzador również będzie hybrydą. W odpowiedzi usłyszeli: „Wkrótce będziemy musieli podjąć decyzję, czy pójść w jedną, czy w drugą stronę, ale na dzień dzisiejszy wszystko jest możliwe. To wciąż otwarta kwestia” – odpowiedział Winkelmann.

REKLAMA

Szach

Potem oczywiście padły tłumaczenia, że to nie tak, że Lamborghini to firma technologiczna i będzie rozwijać różne technologie, oraz że marka jest gotowa na czasy, gdy klienci „dojrzeją” do pojazdów elektrycznych, i tak dalej, i tak dalej.

Pointa jest jednak dość konkretna – dwa Lamborghini, które miały być zasilane prądem, będą miały silniki spalinowe (hybrydowe). Bo tego chcą klienci.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-28T11:06:36+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T11:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T12:02:28+02:00
Aktualizacja: 2025-07-25T16:33:18+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA