Zielone światła nie zwalnia z zachowywania ostrożności. Ci policjanci już to wiedzą, niestety
Mam kilka przemyśleń z poświątecznej jazdy po Polsce, ale muszę odłożyć je na półkę, bo ten wypadek z udziałem policjantów jest ponadczasowy. Zielone światło nie zwalnia z ostrożności.
Gdy uczy się dzieci przechodzić przez ulicę, a przynajmniej tak mnie uczono, nakazuje się im spojrzeć w lewo, potem w prawo, a następnie znowu w lewo. Dzieciom trudno aż taką ostrożność zrozumieć, po co patrzeć drugi raz w lewo, skoro przed chwilą nic z tej strony nie jechało. Jeśli ktoś za młodu nauczy się rozglądać na drodze zawsze i wszędzie, może zachować zdrowie. Kierowca radiowozu z filmu zachował się poprawnie, a i tak doszło do poważnego wypadku. Nawet na zielonym świetle warto się rozglądać.
Wypadek z udziałem radiowozu
Na filmie kanału Stop Cham widzimy, jak policjanci w Volkswagenie Caddy oczekują na skrzyżowaniu na możliwość przejazdu. Ruszają, gdy włącza się światło zielone. Gdy już się wydaje, że nic się nie wydarzy, uderza w nich pojazd marki Seat. Wydaje się, iż poruszał się z bardzo wysoką prędkością. Kierowca zignorował obowiązujące go czerwone światło. Zahaczył jeszcze Peugeota wjeżdżającego na skrzyżowanie i uszkodził infrastrukturę drogową. Ostatecznie sam wylądował w rowie.
Uderzenie było potężne, radiowóz został mocno uszkodzony, co widać na filmie. Jak dowiadujemy się z opisu filmu, w zdarzeniu wzięło udział 5 osób, a wszyscy byli trzeźwi.
Ostrożność na zielonym świetle
Taki nawyk wyrobiłem w trakcie jeżdżenia jednośladem po stolicy. Zawsze rozglądać się na skrzyżowaniu, nawet gdy światło jest zielone. Gdyby na miejscu radiowozu był mniej chroniony uczestnik ruchu drogowego, wypadek mógłby okazać się dla niego śmiertelny. Warto rozglądać się nawet na zielony świetle, niezależnie od przepisów, a te wyglądają tak.
Ustawa — prawo o ruchu drogowym szczególną ostrożność definiuje tak:
Z przepisów dowiemy się, że szczególną ostrożność musimy zachować na skrzyżowaniu.
Na kursie prawa jazdy dowiemy się też, że zielone światło nie zwalnia nas z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności. Jest nawet takie pytanie egzaminacyjne, które traktuje o zielonym świetle, szczególnej ostrożności i przejściu dla pieszych. Zielone światło nie powoduje, że możemy przestać szczególnie uważać.
Zwykła ostrożność jest zdefiniowana również niezbyt precyzyjnie.
Ten obowiązek można podsumować tak. Trzeba zawsze uważać. W zasadzie należałoby to odczytać kierowcy Seata, a nie pisać o zachowywaniu ostrożności na zielonym świetle. Niestety drobny nawyk, by rozglądać się często i nie ufać nikomu, może ocalić nas przed kłopotami.
Do kierującego radiowozem oczywiście żadnych pretensji mieć nie można. Nie wiadomo nawet, czy krótkie zerknięcie w prawą stronę pozwoliłoby dostrzec pirata drogowego. Warto jedynie pamiętać, że nawet na zielonym świetle lepiej jest zachowywać ostrożność, niezależnie od tego, jak opisana jest w przepisach.