REKLAMA

Odświeżony Ford Mondeo z polskim cennikiem. W gamie nowe silniki i hybryda kombi

Odświeżony Ford Mondeo w końcu doczekał się polskiego cennika. Najtańszą wersję kupimy już za 109 320 zł, ale za najciekawszą nowość w gamie przyjdzie nam zapłacić dużo więcej.

2019 Ford Mondeo lifting ford mondeo 2019 cennik
REKLAMA
REKLAMA

Ford Mondeo po liftingu nie różni się na pierwszy rzut oka zasadniczo od swojego poprzednika. Fani modelu zauważą pewnie zmieniony kształt grilla, nowy zderzak, chromowaną listwę z tyłu, a także nowe lakiery i wzory felg. Wewnątrz natomiast tradycyjną dźwignię automatu zastępuje pokrętło, a na liście wyposażenia opcjonalnego pojawia się m.in. zaawansowany system rozpoznawania znaków drogowych i rozbudowany adaptacyjny tempomat.

Ciekawiej prezentują się nowości pod maską. Trafić tam może m.in. nowy dwulitrowy diesel o mocy 120, 150 albo 190 KM. Najciekawszym dodatkiem do gamy jest jednak hybrydowa odmiana kombi i liftbacka - do tej pory samochód w takiej wersji silnikowej sprzedawno jedynie jako najmniej praktycznego sedana.

Ford Mondeo po liftingu - ile kosztuje w Polsce?

2019 Ford Mondeo lifting

Najtańsza wersja, jak podaje Samar, czyli liftback lub sedan z benzynowym silnikiem 1.5 EcoBoost o mocy 165 KM (jedyna benzyna) z wyposażeniem Trend, kosztuje 109 320 zł. Jeśli chcemy do tego dokupić 6-biegową przekładnię automatyczną, musimy dopłacić równe 9 tys. zł (118 320 zł).

Najtańszy diesel w połączeniu z manualną skrzynią biegów kosztuje z kolei 115 320 zł. Wersja mocniejsza o 30 KM - 119 320 zł, natomiast ten sam silnik, ale z 8-stopniowym automatem - 128 820 zł.

190-konna wersja wysokoprężna nie może być łączona z wersją Trend. Jednostka ta jest dostępna wyłącznie w odmianach ST-Line (w tym z napędem na obie osie), Vignale (również z opcją AWD) oraz Titanium (także opcja AWD).

Dopłata do wersji wyposażenia Edition wynosi około 11 tys. zł (120 770 zł). Wyposażenie Titanium wymaga dołożenia kolejnych 4 tys. zł (124 300 zł), natomiast ST-Line X to już koszt co najmniej 139 500 zł.

2019 Ford Mondeo lifting

Jeśli kogoś interesuje napęd na obie osie, to będzie musiał wydać co najmniej 161 010 zł. Tyle właśnie bez dodatków kosztuje Ford Mondeo Titanium AWD 2.0 190 A8.

Do wersji kombi należy doliczyć jeszcze w każdym z tych przypadków 4 tys. zł - najtańsza (1.5 165 KM, M6) startuje od 113 320 zł.

Osoby celujące w hybrydy muszą natomiast liczyć się z wydatkiem na poziomie co najmniej 143 300 zł (sedan/liftback, Titanium Hybrid) lub 165 570 zł (sedan/liftback, Vignale). Najtańsze hybrydowe kombi kosztuje 147 300 zł.

A co na to konkurencja?

2019 Ford Mondeo lifting

Jeśli chodzi o hybrydy, to standardowo - konkurencja niemal nie występuje. Superba, Passata, Talismana, 508 czy Insigni w odmianie hybrydowej na razie nie kupimy. Nigdy też nie było hybrydowego Avensisa, a nowa Corolla jest raczej bardzo przestronnym kompaktem niż prawdziwym graczem segmentu D.

Zostaje nam więc m.in. nowa Toyota Camry, która jest trochę tańsza (141 900 zł), ale występuje wyłącznie jako niepraktyczny sedan. Rywalem dla Mondeo Hybrid teoretycznie może być Kia Optima, która występuje w wersji hybrydowej zarówno jako sedan, jak i kombi. Teoretycznie, bo Optima jest hybrydą plug-in, a więc celuje w trochę inną grupę docelową. Do tego kosztuje prawie 170 tys. zł w wersji sedan lub 176 tys. zł w wersji kombi.

Hybrydowe Mondeo kombi jest więc o tyle ważną premierą, że z dnia na dzień staje się jedyną taką propozycją na rynku. Jeśli ktoś chce kupić koniecznie hybrydowe kombi segmentu D (i to nie plug-in), to ma na ten moment tylko jeden wybór - pójść do salonu Forda i złożyć odpowiednie zamówienie.

Jeśli natomiast nie zależy nam na hybrydzie kombi, to sytuacja odrobinę się komplikuje. Bazowe Mondeo jest przykładowo droższe od Superba (95 200 zł lub 99 000 zł za kombi), Passata (104 290 zł lub 108 890 zł), Talismana (99 900 zł lub 103 900 zł). Droższy na start jest chyba tylko Peugeot 508, którego ceny zaczynają się od 123 900 zł.

REKLAMA

Trzeba jednak pamiętać, że bazowe benzynowe Mondeo jest od większości rywali przynajmniej odrobinę mocniejsze. Problem zaczyna się na drugim końcu skali - najsłabszy benzyniak w Mondeo ma 165 KM, czyli dokładnie tyle samo, ile... najmocniejszy. W tym samym czasie nawet Skodę Superb można zamówić z 272-konnym silnikiem, choć akurat to nie stanowi raczej o ewentualnej popularności modeli.

Tak samo nikt raczej nie będzie zbyt głośno narzekał na fakt, że w gamie Mondeo nie znajdziemy 200-konnego lub mocniejszego silnika wysokoprężnego...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA