Od nowego roku koniec benzyny 95 E5. Masz bezpośredni wtrysk paliwa – masz problem
Jeśli masz klasyczny samochód, raczej nie ucieszy cię informacja, że od nowego roku w Polsce nie zatankujesz już benzyny 95-0ktanowej z 5-procentowym dodatkiem biokomponentów, ponieważ zostanie on podwojony. Czas na paliwo E10.
Informację tę potwierdził mi pracownik Orlenu. Do tej pory wiedzieliśmy tylko tyle, że benzyna E10 „pojawi się” od nowego roku, teraz wiadomo już że paliwo 95-oktanowe z 5-procentową zawartością biokomponentów zniknie na rzecz paliwa E10. Do tej pory mówiono, że paliwo E10 będzie dostępne obok E5 i że będzie tańsze – no to nie będzie ani tańsze, ani dostępne równocześnie, chyba że wybierzemy droższą benzynę 98-oktanową. W niej dalej pozostanie 5 proc. biokomponentów. Czyli w sumie E10 będzie tańsze niż E5, jeśli spojrzeć na to z odpowiedniej strony. Zmiana wynika z przepisów UE, a poza tym tak przecież już jest na zachodzie, w Niemczech czy Holandii, więc chyba wszystko jest super, prawda?
Paliwo E10 nie zaszkodzi ci, o ile masz nowoczesny samochód
Jeśli jeździsz autem z lat dwutysięcznych, to pewnie nawet nie odczujesz przejścia na E10. Odczują je polscy rolnicy, którzy będą mogli sprzedawać Orlenowi dwa razy więcej substancji do produkcji biokomponentów. Powody do zmartwień mają natomiast użytkownicy samochodów zabytkowych. Paliwo z tak dużą zawartością biododatku nie będzie dobrze sprawowało się w autach gaźnikowych przystosowanych do spalania benzyny z czteroetylkiem ołowiu. 10-procentowa zawartość biokomponentów jest już groźna dla gumowych elementów układu paliwowego, poza tym w silniku może wystąpić utlenianie elementów aluminiowych. Bioetanol w paliwie wchłania wodę, która potem może się z niego wytrącić i uszkodzić silnik. Teoretycznie powinno się to dać rozwiązać, dolewając do baku alkohol izopropylowy w ilości ok. 1 proc. Izopropanol powinien pozwolić dopalić wytrącającą się wodę, ale to dyskusyjny pomysł, poza tym taki alkohol nie jest ani tani, ani łatwo dostępny.
No chyba że masz samochód z bezpośrednim wtryskiem paliwa
Ci od zabytków to świry. Można ich olać, niech wlewają sobie dodatek do baku i dalej się bawią ze swoimi gaźnikami. Prawdziwy problem występuje w przypadku silników benzynowych wolnossących z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Ich przykłady to:
- Toyota D-4S, czyli na przykład Avensis II z lat 2003-2008 2.0 i 2.4 (silniki AZ-FSE),
- Volkswagen 1.4, 1.6 i 2.0 FSI,
- Mitsubishi 1.8 GDI,
- Renault 2.0 IDE,
- Citroen 2.0 HPI,
- i inne.
Co ciekawe, niedostosowanie do E10 podaje też Fiat i to wcale nie dla silników z wtryskiem bezpośrednim, ale do jednostek 1.6, 1.8, 2.0 i 2.4 16V, występujących w wielu modelach. Na E10 nie powinno jeździć np. Punto HGT albo Palio Weekend 1.6. Również Renault nie zaleca tego paliwa do silnika 2.0 Turbo F4R, więc właściciele Espace IV mogą być niemile zdziwieni.
Większość instrukcji fabrycznych do aut z bezpośrednim wtryskiem paliwa przewiduje stosowanie do nich benzyny 98-oktanowej i to się akurat po nowym roku nie zmieni. Benzyna 98-oktanowa nadal będzie zawierać 5 proc. biokomponentów, więc jeśli ktoś będzie chciał jeździć czymś nietypowym, po prostu zatankuje trochę drożej i już. To taki sposób na odsianie plebsu jeżdżącego zwykłymi autami z silnikiem MPI od fanów klasyków albo niecodziennych rozwiązań technicznych. Zamiast się martwić, wypada się cieszyć, że w ogóle benzyna będzie dalej dostępna i to bez limitu na głowę tankującego.
Czytaj również: