REKLAMA

Volkswagen ujawnia wiele informacji na temat nowego Passata. To będzie kawał auta

Nowy Volkswagen Passat wjeżdża na scenę. Na razie jeszcze w maskowaniu, ale już teraz możemy się domyślić, jak będzie wyglądał bez niego. Dodatkowo możemy zajrzeć do wnętrza i poznać część jego tajemnic.

Volkswagen ujawnia wiele informacji na temat nowego Passata. To będzie kawał auta
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy jednak od wyglądu zewnętrznego, częściowo jeszcze skrywanego jeszcze pod warstwami folii maskującej. Nowy Passat będzie wyglądał tak:

I tak:

Oraz tak:

Przy czym front - a przynajmniej reflektory - będą zdecydowanie bardziej przypominały to, co znamy z modeli ID, niż to, do czego przyzwyczaił nas dotychczasowy Passat.

Jeśli komuś przy tym wydaje się, że ten nowy Passat jest jakiś większy, to tak, ma rację.

Najnowsze kombi Volskwagena - i tylko kombi, bo sedana nie będzie - znacząco urośnie w porównaniu do poprzednika. Długość tej generacji ma być większa od poprzedniej aż o 14 cm (?!), co sprawi, że auto z łatwością przekroczy 4,9 m przestrzeni zajmowanej na długość.

Takie zmiany mają się przełożyć m.in. na wzrost przestrzeni na nogi o 5 cm, a także na zwiększenie pojemności przestrzeni bagażowej - o 40 l (do 690 l w sumie) przy postawionych oparciach drugiego rzędu i o 140 l (do 1920 l) przy złożonym oparciu. Ciekawe, ilu klientów twierdziło, że w sumie fajny ten Passat B8, ale jakiś taki ciasnawy się wydaje i chcieliby już coś większego.

Volkswagen przy okazji ujawnił, że nowy Passat zostanie wyposażony w nowy opcjonalny system sterowania pracą zawieszenia (DCC Pro), z automatyczną kalkulacją odpowiedniego tłumienia dla każdego z kół (albo raczej amortyzatorów) osobno. W połączeniu z dłuższym rozstawem osi, przeprojektowanym układem kierowniczym i nowym systemem Vehicle Dynamics Manager (debiutującym wcześniej w Golfie GTI), ma z tego wyjść najlepiej i najbardziej komfortowo jeżdżący Passat w historii. Zobaczymy.

Z innych dodatków - nowy Passat będzie mógł być opcjonalnie wyposażony w LED-we, matrycowe reflektory nowej generacji, oferujące oświetlenie drogi do około 500 m przed samochodem. Za dopłatą pojawią się też wentylowane fotele z masażem i elektryczną, wielokierunkową regulacją.

Nowy Volkswagen Passat - co pod maską?

W sumie to wszystko. Nie podano wprawdzie jeszcze szczegółów, ale już teraz oficjalnie potwierdzono, że za napęd będą służyć właściwie wszystkie typy układów napędowych, jakie ma w swojej gamie Volkswagen, czyli TDI, TSI, eTSI oraz e-Hybrid.

Zasięg elektryczny tego ostatniego ma wynieść do 100 km (przynajmniej teoretycznie), natomiast nowością jest możliwość szybkiego ładowania z wykorzystaniem DC.

A jak wygląda nowy Volkswagen Passat w środku?

Tak:

Czyli raczej bez większych zaskoczeń, bo podobne wnętrze już widzieliśmy. Centralny wyświetlacz będzie miał przy tym 12,9 cala przekątnej, natomiast opcjonalnie będzie można zamówić 15-calowe monstrum. Volkswagen poprawi też kilka błędów z przeszłości, choć tak nie do końca - panele sterowania klimatyzacją czy głośnością nadal będą wykorzystywały slider, ale teraz będzie on podświetlony. Dodatkowo na kierownicę mają wrócić fizyczne przyciski - nawet pomimo tego, że egzemplarz testowy nie jest wyposażony w takie udogodnienie.

Jeśli ktoś przy tym nie jest fanem patrzenia na zegary, będzie mógł zamówić do swojego nowego Passata wyświetlacz przezierny.

Nowy Passat - kiedy?

W pierwszym kwartale przyszłego roku - przynajmniej jeśli chodzi o wejście do sprzedaży. Wersję produkcyjną, pozbawioną wszystkich maskowań, powinniśmy jednak poznać dużo wcześniej. Oficjalna premiera przewidziana jest bowiem na sierpień tego roku.

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA