Oto nowy Volkswagen Passat B9. Robi 100 kilometrów na prądzie i nie ma ręcznej skrzyni biegów
Nowy Volkswagen Passat B9 będzie dostępny tylko w jednej wersji nadwozia. Po 50-latach produkcji musiało okazać się najlepsze.
Nowy Volkswagen Passat nie będzie występował w innej wersji nadwozia niż kombi. Wiedzieliśmy to, ale warto przypomnieć, jeśli ktoś nastawiał się na zakup sedana - króla prestiżu. Sedany są popularne, ale w Chinach, Europa kocha SUV-y. Oczywiście je dostaje, ale na szczęście dla tych, którzy są przywiązani do bardziej tradycyjnego nadwozia, jest z nami nowy Volkswagen Passat B9. Należy się cieszyć, bo pokazywanie spalinowych samochodów w 2023 roku nie jest takie oczywiste.
Nowy Volkswagen Passat B9 - jaki jest?
Duży, jest naprawdę spory, czego mogliśmy się spodziewać po obejrzeniu zdjęć w maskowaniu. Jest zbudowany na platformie MQB evo, a jego wymiary to:
- rozstaw osi to 2841 mm, czyli o 50 mm więcej niż w poprzedniej generacji
- długość to 4917 mm (więcej o 144 mm)
- jest szerszy o 20 mm, czy ma teraz 1852 mm
- a wysokość to 1506 mm, mniej więcej na tym samym poziomie.
Jest naprawdę sporych rozmiarów, a jego bagażnik ma 690 litrów pojemności. Po rozłożeniu siedzeń otrzymamy 1920 litrów.
Z przodu widzimy sporych rozmiarów grill i znany już LED-owy pas. Główny element z tyłu to ciemne lampy połączone pasem. Sylwetka nie jest porywająca, mało kto padnie na kolana, ale też chyba nikt nie spodziewał się wybitnych fajerwerków, znając obecną linię stylistyczną Volkswagena. Przód i tak wydaje mi się dużo bardziej sympatyczny, niż się spodziewałem. Grill jest spory, ale nie mówi, że wciągnie wszystkich kierowców nosem.
We wnętrzu widzimy duży ekran, to było oczywiste niezależnie od marki i modelu. Może mieć 13 lub 15 cali. Przycisków widzimy tu naprawdę niewiele, ich miłośnicy mogą udać się po nową Skodę Superb.
Nie będzie dostępna manualna skrzynia biegów, a selektor do zmiany kierunków jazdy trafił w okolice kierownicy. A co będzie napędzać nowego Passata?
Volkswagen Passat B9 - silniki?
Może i do wyboru jest tylko jedno nadwozie, ale źródeł napędu jest kilka:
- 1.5 eTSI - miękka hybryda z odłączaniem cylindrów i 150 KM mocy
- 2.0 TSI z napędem 4Motion (265 KM) i bez (204 KM)
- 2.0 TDI o mocach 122 KM, 150 KM i 193 KM (z 4Motion)
Te silniki będą łączone z 7-stopniową skrzynią DSG. 6-stopniową dostaną hybrydy typu plug-in, czyli:
- eHybrid o mocy 204 KM
- i eHybrid o mocy 272 KM.
Ale napędu na cztery koła nie dostaną, za to mają przejeżdżać na prądzie około 100 kilometrów. Zestaw akumulatorów dlatego ma aż 19,7 kWh pojemności. Ciekawostką jest, że będzie można go doładowywać prądem stałym o mocy 50 kW.
Wyposażenie standardowe Volkswagena Passata B9
Dostępne będą cztery wersje wyposażenia: Passat, Business, Elegance i R-Line. W każdym Passacie mamy dostać minimum:
- środkowy ekran MIB4
- system Car2X
- App Connect umożliwiający integrację z telefonami
- automatyczną klimatyzację
- port USB-C o mocy 45 W z przodu
- relingi dachowe
- adaptacyjny tempomat ACC
- i systemy takie jak Side Assist, Front Assist, Lane Assist, czy rozpoznawanie znaków drogowych
- czujniki parkowania z tyłu i przodu
- kamerę cofania
- i światła LED.
W wyższych wersjach pojawią się na przykład matrycowe reflektory ID. Light LED, czy sportowe fotele.
Pierwsze auta powinny pojawić się w salonach w pierwszym kwartale 2024 roku. Produkowane będą w Bratysławie, a ja zobaczę nowego Passata już niedługo, bo na zbliżających się targach w Monachium.
Czytaj dalej: