Oto nowy Volkswagen ID.3 Jest taki, jak chcieli klienci
Nowy - a może raczej odświeżony - Volkswagen ID.3 zadebiutował dziś oficjalnie. Co się zmieniło? Między innymi... czarny pas.
Niestety czarny pas nie oznaczał do tej pory, że Volkswagen ID.3 zgłębił tajniki wschodnich sztuk walk - po prostu było to element stylistyczny w przedliftowej wersji, widoczny chociażby tutaj, pomiędzy przednią szybą a właściwą częścią maski.
Teraz, po liftingu, ten element całkowicie znika:
Trochę szkoda, bo wyglądało to dość nietypowo, ale z drugiej strony - teraz ma się wydawać, że maska jest dłuższa, niż była do tej pory, choć faktycznie wymiary samochodu niespecjalnie się zmieniły.
Przemodelowany został natomiast przedni pas - inne są wloty powietrza, inny jest przedni zderzak, inna jest też oczywiście maska z dodatkowymi przetłoczeniami. Z tyłu znajdziemy natomiast nowe światła. Było tak:
Jest tak:
Tak, też jeszcze szukam różnic między tymi dwoma zdjęciami.
Nowy Volkswagen ID.3 - co zmieniło się poza tym?
Odświeżony ID.3 - którego, swoją drogą, Volkswagen nazywa "drugą generacją ID.3" - ma zaoferować m.in. nowe kolory nadwozia, nowsze oprogramowanie pokładowe z opcją aktualizacji OTA, 12-calowy wyświetlacz centralny, a także lepsze materiały wykończeniowe. Na samej jakości ma się nie kończyć, bo wszystko ma być teraz bardziej eko - zrezygnowano m.in. ze skóry i "innych materiałów pochodzenia zwierzęcego", zastępując je m.in. materiałem Artvelours Eco, w większości pochodzącym z surowców wtórnych.
Jeśli kogoś ekologia nieprzesadnie interesuje, to pewnie i tak ucieszy go fakt, że we wnętrzu znajdzie się teraz dużo więcej miękkich w dotyku materiałów - chociażby na boczkach drzwi.
Do kompletu dochodzi jeszcze pakiet systemów wspomagania jazdy w najnowszych wersjach, w tym m.in. Travel Assist.
Za ile?
Póki co nowy Volkswagen ID.3 nie został jeszcze oficjalnie wyceniony. Obecna generacja kosztuje jednak co najmniej 199 390 zł i raczej nie ma się co spodziewać, że następca będzie tańszy.
Czytaj również: