Nowa Kia Sedona to minivan, ale producent twierdzi, że to GUV
Kia Sedona, znana też jako Carnival, za chwilę doczeka się kolejnej generacji. Wygląda jak SUV, tyle że nim nie jest. To GUV.
Europa nie jest kontynentem, na którym klienci kochają wielkie vany. Z oczywistych względów, Europejczycy wolą mniejsze samochody niż Amerykanie. Kilka dużych, rodzinnych modeli zrobiło u nas jednak pewną karierę. Największą – Chrysler Voyager, ale swoje pięć minut na początku XXI w. miała także Kia Carnival. W Polsce sprzedawano dwie generacje tego modelu. Pierwsza sprzedawała się przyzwoicie, bo była niedrogim, ogromnym samochodem rodzinnym. Druga już gorzej, bo zaczęła się moda na SUV-y. Trzeciej nie dało się kupić oficjalnymi kanałami.
Teraz debiutuje Kia Sedona numer cztery.
W Stanach Zjednoczonych, van Kii jest znany właśnie pod taką nazwą. Na niektórych rynkach pojawi się także jako Carnival, ale w Europie do salonów nie trafi. Czy jest czego żałować?
Na zdjęciach, które już pojawiły się w internecie, widać, że Sedona wygląda trochę jak SUV, który… nie jest SUV-em, czyli nie ma zwiększonego prześwitu, no i ma przesuwane drzwi boczne. Ale wszystkie te kanciaste kształty, chromowane detale, spory grill wołają do nabywców aut uterenowionych „Hej, spójrz na mnie, też ci się spodobam!”.
Według Kii, nowa Sedona to nie SUV, a GUV.
GUV, czyli Grand Utility Vehicle – wielki samochód użytkowy. Ma się spodobać młodym, aktywnym rodzinom, które cenią sobie design i styl. Czy to celne określenie – GUV? No, nie wiem. Ale brzmi odważnie. Nowa Sedona ma być rzeczywiście wielka. Rozstaw osi w stosunku do poprzednika wydłużono, ale nie podano o ile (do tej pory wynosił 306 cm).
Pod maską nowego modelu należy się spodziewać co najmniej dwóch różnych jednostek napędowych, do wyboru. Wersja „czysto” benzynowa ma mieć czterocylindrowy, 2.5-litrowy silnik turbo. Osiągnie 277 KM i 421 Nm. Z kolei odmiana hybrydowa będzie napędzana jednostką 1.6 turbo wspomaganą motorem elektrycznym. Moc: 227 KM. Moment obrotowy: 350 Nm. Czy w Sedonie pojawi się także jednostka V6 (na przykład 3.3 znana m.in. ze Stingera)? Raczej nie, ale nie można tego wykluczyć.
Toyota Sienna i Honda Odyssey podobno już się boją.
Może się wydawać, że auto tego typu to prawdziwy dinozaur. Ale mimo mody na SUV-y, duże vany w Stanach Zjednoczonych nadal znajdują swoich klientów. Wielkie, pękate nadwozie, przesuwane drzwi: to wciąż recepta na idealny samochód rodzinny. Są w Nowym Jorku dzielnice zamieszkiwane przez grupy etniczne, w których zdecydowana większość samochodów to właśnie vany. Ich nabywcy są nadzwyczaj wierni temu rodzajowi pojazdu, wręcz ortodoksyjni jeśli chodzi o wybór auta.
Kia ma wkrótce ujawnić więcej informacji na temat tego modelu. Przydałyby się też zdjęcia wnętrza. Czekam. Łowcy skamielin prywatni importerzy aut z USA także.