REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Niebezpieczna sytuacja w Bielsku-Białej. Co trzecia osoba nie wie, kto tu zawinił

Kto był winny niebezpiecznej sytuacji w Bielsku-Białej? Na pewno nie ten, który po fakcie za wszystko przeprosił.

28.07.2023
15:06
sytuacja w bielsku-białej
REKLAMA
REKLAMA

Wielopasmowe drogi mają wiele zalet. Oczywiście można narzekać na „autostrady w środku miasta” i podkreślać, że większa liczba pasów wcale nie rozładowuje korków. Nie zmienia to faktu, że po takich arteriach jeździ się zwykle dobrze. Tyle że trzeba uważać.

Na przykład podczas zmiany pasa

Jeśli mamy więcej niż dwa pasy, istnieje ryzyko dość dziwnego – ale wcale nie tak rzadkiego – zderzenia. Można spotkać się bokami samochodów, gdy w tej samej chwili o środkowym pasie zamarzą kierowcy jadący lewym i prawym.

Kto ma pierwszeństwo? Najprostsza odpowiedź brzmi „ten z prawej”, ale oczywiście nie zawsze. Gdy kierowca z lewej strony jest już w trakcie manewru, ten z prawej nie może być pewny swego.

Sytuacja w Bielsku-Białej – kto zawinił?

Na portalu Bielskiedrogi.pl pojawił się filmik, który wzbudził wiele emocji wśród komentujących. „Werdykt może was zaskoczyć” – napisano. Jak wygląda akcja? Kto liczy na krew, łzy i rozbite reflektory, tym razem będzie zawiedziony. Na szczęście nie tylko nikomu nie stało się nic złego, ale i w ogóle nie doszło do kontaktu aut. Ale było blisko.

Cała sytuacja prezentuje się następująco: nagrywający zmienia pas z lewego na środkowy. W tym samym momencie robi to kierowca Renault. Zjeżdża z prawego pasa, na którym jest korek. To pas wyłącznie do skrętu w prawo. Prawie dochodzi do kolizji, a prowadzący Renault przeprasza światłami awaryjnymi.

Kto zawinił?

Jak wynika z ankiety pod artykułem na lokalnym portalu, niemal co trzeci odpowiadający był przekonany, że wina leży po stronie kierującego francuskim minivanem. Tyle, że to nieprawda. Scenic był z prawej. Dlaczego czytelnicy myślą, że powinien ustąpić autorowi filmu? Zapewne dlatego, że skoro stał na pasie do skrętu w prawo, niektórym wydaje się, że zjeżdżając z niego, włącza się do ruchu – albo w ogóle nie powinien tego robić. To błąd. Nie ma przepisu, który zakazywałby powrotu z pasa do skrętu – chyba że kierowca chciałby przejechać już przez linię ciągłą. To oznacza, że gdyby doszło do kolizji, mandat dostałby kierowca z kamerą. Uważajcie i patrzcie w lusterka. Nawet gdy jesteście z prawej.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA