REKLAMA

Nadchodzi Need For Speed Unbound. Będzie grane jak za małolata

Nadchodzi Need For Speed Unbound. Muszę przyznać, że wybrali tłustą furę na grafikę tytułową. 

need for speed unbound
REKLAMA
REKLAMA

Uwielbiam serię Need For Speed, ale w przeciwieństwie do moich redakcyjnych kolegów największym uczuciem darzę Underground i Underground 2. Moim zdaniem udanie połączyły przyjemny model jazdy z tuningiem i niesamowitym klimatem znanym z filmów z serii Fast and Furious. Dość powiedzieć, że do dzisiaj słucham wielu kawałków z tamtych soundtracków i ciągle czekam na remaster tych gier. Ale producent na razie woli zająć się wypuszczeniem kolejnej odsłony.

Nie udało się utrzymać w tajemnicy tytułu gry, ani grafiki tytułowej. Wiemy już, że najnowsza odsłona będzie się nazywać Unbound i będzie miała premierę jeszcze w tym roku. Nowa odsłona musi zmyć złe wrażenie po NFS Heat, który był słaby i rozczarował fanów. Złośliwi mówią, że bycie lepszym od Heat to nisko zawieszona poprzeczka, ale nie ma co się negatywnie nastawiać. Więcej dowiemy się z trailera, ale przy okazji sieć rozpalił plakat promujący NFS Unbound. Pojawiły się obawy o kreskówkowy styl nowej odsłony, ale moim zdaniem nie ma sensu się przejmować tym teraz. Wielu graczy zastanawia się jaki samochód promuje grę. I tu już speszymy z odpowiedzią.

Need For Speed Unbound — jaki samochód jest na plakacie?

Tak wygląda plakat:

need for speed unbound

Niektórzy zgadli po jednej nutce, niektórzy kompletnie przestrzelili. Daję chwilę na odpowiedź czytelnikom i zapraszam do sprawdzenia prawidłowej odpowiedzi.

W międzyczasie zapraszam do przesłuchania dwóch dobrych soundtracków.

Na plakacie promującym grę znajduje się Mercedes 190E 2.5-16 Evo2 - najdziksza wersja Mercedesa 190. Jest fenomenalny. Zobaczcie tylko na te kształty.

need fors speed unbound

I jeszcze ten tył:

Mercedes 190E 2.5-16 Evo 2

Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że ze 190 dało się zrobić tak dobrze wyglądający samochód. Jak sama nazwa modelu wskazuje, pod maską jest 2,5-litrowy silnik o mocy 235 KM przy 7200 obr./min. (z odcięciem przy 7700 obr./min.) i momencie obrotowym 245 Nm w zakresie od 5 do 6 tys. obr./min. Taki Mercedes do setki rozpędzał się w 6,7 s, a jego prędkość maksymalna wynosiła 250 km/h. Jest rzadki, drogi i brzmi świetnie, więc jaram się jak pochodnia. Jeżeli ktoś chce więcej dowiedzieć się o historii tego modelu, to zapraszam do artykułu Piotra Szarego, który rozpisał dokładnie, dlaczego ten Mercedes jest wspaniały.

Trailer Need For Speed Unbound zobaczymy już jutro i nie mogę się doczekać. Aż mi ręce nerwowo stukają po padzie, który mam specjalnie do gier samochodowych.

REKLAMA

Mam nadzieję, że nowy NFS będzie równie dobry, jak mój piękny kolorowy pad.

Piotr, przestań mnie kopać, bo i tak nie napiszę, że NFS: Porsche było lepsze!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA