REKLAMA

Oto Maybach na bazie Mercedesa klasy E. Prawie. A „prawie”, to wiecie co robi

Za niewielkie pieniądze można kupić zestaw elementów, dzięki którym Mercedes klasy E będzie wyglądał jak Maybach. Czekamy na pierwsze realizacje w Polsce.

Oto Maybach na bazie Mercedesa klasy E. Prawie. A „prawie”, to wiecie co robi
REKLAMA
REKLAMA

Znacie pojęcie catfishingu? Nie chodzi o łowienie sumów, ale podszywanie się pod zupełnie inną osobę, z wykorzystaniem jej zdjęć czy danych personalnych. Zwykle w niecnych zamiarach.

Nie wiadomo jakie zamiary mają twórcy tego rozwiązania, które pozwoli klasie E podszywać się pod Maybacha

To rozwiązanie przygotowane z myślą o klasie E o oznaczeniu W213, obecnej generacji, ale sprzed liftingu, czyli produkowanej w latach 2016-2020. Gotowe auto według strony producenta wygląda tak:

Przy odpowiednio dobranej kolorystyce na pierwszy rzut oka trudno się połapać, że mamy do czynienia z farbowanym listem. Potwierdzają to też zdjęcia egzemplarza przyłapanego gdzieś w Indiach i uwiecznionego na Instagramie:

Zestaw elementów potrzebnych do takiej transformacji kosztuje 1500 dolarów, czyli jakieś 6 tysięcy złotych i można go zamówić online. Potem tylko wystarczy opłacić VAT i cło, trzymać kciuki, żeby nic nie zaginęło i nie zostało uszkodzone w transporcie. I liczyć na to, że części będą faktycznie pasowały do klasy E.

Mercedes E Maybach

W efekcie taka ex-taksówka za 70 tys. zł może wyglądać niemal jak topowa limuzyna Mercedesa kosztująca wyjściowo dziesięciokrotność tej kwoty. Wystarczy przemalować, albo okleić folią, dołożyć odpowiednie felgi i można wozić śluby do upadłego. Kto by nie chciał podjechać Maybachem pod kościół! A że w środku będzie skromniej niż w prawdziwym? Tego na wideo z wesela nie będzie widać.

Mercedes E Maybach
REKLAMA

A jeszcze lepiej byłoby, gdyby za bazę do modyfikacji posłużyła wersja z przedłużonym rozstawem osi. Ale niestety – u nas takiej nie sprzedają, za to w Chinach czy w Indiach – jak najbardziej.

A jakby akurat w okolicy nie było wystarczająco taniej klasy E, nic straconego. Chińska firma produkująca te zestawy karoseryjne ma w swojej ofercie mnóstwo rozwiązań. Na Maybacha można przerobić nawet Mercedesa Vito. No bo w sumie, dlaczego nie?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA