Ujawniono cenę wersji bazowej Mercedesa AMG GT 4d. Z kim konkuruje taki samochód?
Na początku podano ceny najdroższych i najmocniejszych odmian nowego modelu Mercedesa. Teraz poznaliśmy także odrobinę bardziej przyziemne wersje. Jak AMG GT 4d wypada w porównaniu z konkurencją? I czy w ogóle ma konkurencję?
![Tyle kosztuje bazowy Mercedes-AMG GT 4d. Jakich ma konkurentów?](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/09/Mercedes-AMG-GT-4-2.jpg)
O nowym Mercedesie-AMG GT w wersji czterodrzwiowej już wspominaliśmy. Na pewno napiszemy o nim jeszcze więcej, gdy będzie nam dane się nim przejechać. Ale nie mogliśmy zostawić bez komentarza wiadomości o tym, że gamę uzupełniły dwa słabsze silniki. W końcu same 600-konne wersje raczej nie pociągną sprzedaży całego modelu – jak bardzo sportowy by nie był.
Środkowa wersja to 53 4Matic.
Ma 435 KM, co pozwala na osiągnięcie 100 km/h w 4,5 s i jazdę z prędkością nawet 285 km/h (nie ma ogranicznika do 250 km/h). Cena takiego wozu to 430 894 zł netto, czyli 529 tysięcy brutto.
Więcej sensu wydaje się jednak mieć bazowa odmiana.
Mercedes-AMG GT 43 4Matic 4-Door Coupe (tak, też gubię się w tym nazewnictwie) wykorzystuje ten sam, trzylitrowy silnik z sześcioma cylindrami w układzie rzędowym. Tak jak wersja 53, tutaj również zastosowano 48-woltową pokładową instalację elektryczną i rozrusznik zintegrowany z alternatorem, tworzący tak zwany układ EQ Boost, który krótkotrwale dostarcza dodatkowe 22 KM i 250 Nm.
Moc takiego modelu (bez wykorzystania EQ Boost) to 367 KM, a przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 4,9 s. Prędkość maksymalna to 270 km/h. Jak widać, różnica w osiągach nie jest wielka, za to w cenie – już tak. Za wersję 43 trzeba zapłacić co najmniej 350 tysięcy netto, czyli 430 500 zł brutto. To o sto tysięcy mniej niż w przypadku odmiany 53. Nawet bardzo zamożnemu nabywcy taka kwota robi już różnicę – zwłaszcza że i tak prawie każdy wydaje co najmniej tyle na wyposażenie dodatkowe auta.
Mercedes-AMG GT 43 (i tak dalej…) wydaje się więc niezłą ofertą. Ale może konkurenci wypadają jeszcze lepiej? Sprawdźmy to.
Porsche Panamera
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/07/Porsche-Panamera-Turbo.jpg)
Panamera to naturalny konkurent nowego Mercedesa. Ma niemal identyczne wymiary (AMG: 5050 mm długości, Porsche: 5049 mm) i nawet wygląda dość podobnie. Oba te samochody mają też równie doskonale i sportowo jeździć.
Bazowa Panamera (bez żadnych dodatkowych oznaczeń) kosztuje 415 360 zł. Ma nieco mniejszą moc (330 KM) i nieco gorsze osiągi (100 km/h w 5,3 s), ale jej silnik także ma trzy litry i sześć cylindrów. Nie ma jednak żadnego dodatkowego układu hybrydowego. Czyżby więc Porsche było tańsze? Nie do końca: opisywana Panamera ma napęd tylko na tył, a w Mercedesie seryjny jest napęd na obie osie. Bazowa Panamera 4 to wydatek 433 680 zł – czyli jest to niemal identyczna kwota. To będzie wyrównana walka.
Audi S7
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/08/audi-a7.jpg)
W tym miejscu powinna znaleźć się informacja na temat cen nowego Audi S7. To kolejny z „naturalnych” konkurentów Mercedesa-AMG. Tyle że aktualna, świeża generacja A7 jest póki co dostępna tylko z dieslami. Słabszy ma 204, a mocniejszy 286 KM. A więc żaden z nich nie dorasta do pięt nowemu autu z gwiazdą na masce. Na S7 trzeba jeszcze poczekać. Jakie będzie i – przede wszystkim – ile będzie kosztować? Tego jeszcze nie wiemy. I pewnie nawet w Audi jeszcze nie wiedzą.
BMW 6 Gran Coupe
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/03/bmw-6-grand-coupe-milionerzy.jpg)
Podobna sytuacja jest z innym dużym, czterodrzwiowym coupe. BMW 6 GC nie ma już w sprzedaży, a następca póki co raczej się nie pojawi. Szkoda, bo tamta „Szóstka” była moim zdaniem najładniejszym BMW w gamie, a w dodatku salony często sprzedawały ją z olbrzymimi rabatami. Nie żeby było mnie stać, tak tylko mówię…
Alternatywą może być… BMW X5. Za 442 100 zł można kupić model najnowszej generacji w wersji X5 M50d. To 400-konny diesel, który osiąga 100 km/h w 5,2 s. SUV z silnikiem Diesla jako alternatywa dla czterodrzwiowego coupe? Część klientów na pewno będzie kręcić na to nosem, ale dla wielu osób może to być realny dylemat: w końcu oba te auta są modne, prestiżowe, szybkie i robią wrażenie na innych.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/08/BMW-X5.jpg)
Jaguar XJ
![Jaguar-Xj-7](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/04/Jaguar-Xj-7.jpg)
Tym razem jako konkurenta przedstawiam luksusową i nieco już leciwą limuzynę. Upadłem na głowę? Bardzo możliwe. Co łączy te modele? Oba dość sportowo i ciekawie wyglądają i mają zbliżone wymiary (Jaguar jest nieco dłuższy: ma 5130 mm). Niestety, w tym przypadku zabraknie budżetu na szybsze wersje XJ-a. Starczy na trzylitrowego diesla o mocy 300 KM, który osiąga 100 km/h w 6,2 s. Ale to już może lepiej byłoby wybrać Audi A7 TDI…
Mercedes CLS
Kończymy to zestawienie bratobójczym pojedynkiem. Wersja CLS-a o takiej samej mocy (367 KM + 22 dodatkowe konie) jest nazwana CLS 450 4Matic i została wyceniona na 355 500 zł. Okazuje się więc, że w okolicach założonego budżetu można albo mieć bazowe AMG GT 4d albo CLS-a, ale już w mocniejszej wersji 53. Kosztuje 448 000 zł. To też będzie trudny pojedynek, zwłaszcza że oba auta będą zapewne stać obok siebie w salonie. Ale może na żywo sprawa rozstrzygnie się szybciej, niż można by się spodziewać? To się okaże.