Jest ogień! Oto nowy Mercedes A 45 i CLA 45, czyli 421 KM w kompakcie
Ponad 420 KM mocy. Dwulitrowy silnik benzynowy. A to wszystko upchnięte pod maskę samochodu kompaktowego. To właściwie najważniejsze, co trzeba wiedzieć o nowych wcieleniach A 45 i CLA 45 od AMG. Ok, jest jeszcze kilka ważnych szczegółów.
Będą dwa warianty - 45 z S i bez S
Ten z S (czyli A 45 S i CLA 45 S) to oczywiście wersje z silnikiem o mocy z tytuł tego tekstu - 421 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Mamy więc do czynienia z silnikiem o 40 KM i 25 Nm mocniejszym niż w poprzedniej generacji.
Odmiana bazowa, czyli 45 bez S, będzie mogła pochwalić się natomiast mocą 387 KM. Nie tak źle, jak na wersję, którą Mercedes określa mianem basic.
Mało tego - w obu przypadkach silniki będą w stanie wkręcić się na aż 7200 obr./min!
Cała moc z dwóch litrów
Co jednocześnie czyni A 45 S i CLA 45 S samochodami z najmocniejszymi na świecie dwulitrowymi silnikami benzynowymi. Z jednego litra pojemności Mercedesowi i AMG udało się wygenerować aż 211 KM.
Zmian w stosunku do chociażby serii 35 jest sporo. Silnik został obrócony o 180 stopni, dzięki czemu kolektor wydechowy i turbosprężarka umieszczone są z tyłu. Sama turbosprężarka też jest nowa i ma zapewnić lepsze osiągi zarówno przy niższych prędkościach obrotowych, jak i przy najwyższych możliwych.
Postarano się też, żeby w jak najlepszy sposób chłodzić tak mocno wysilony silnik. Przykładowo, turbosprężarka jest dodatkowo chłodzona powietrzem, a cała pokrywa silnika jest ukształtowana w taki sposób, żeby zapewnić odpowiedni przepływ powietrza i właściwe chłodzenie.
0-100 km/h w... ile?!
W 3,9 s, jeśli ktoś pyta o A 45 S. Wersja bez S potrzebuje na to równe 4 s. CLA z kolei - w odpowiednich wersjach - do każdego z tych wyników dokłada jeszcze 0,1 s.
Modele bez S mają też fabrycznie niższe prędkości maksymalne - mogą rozpędzić się do maksymalnie 250 km/h, zamiast 270 km/h, co jest osiągalne dla S-ki. Szczęśliwie wystarczy dokupić pakiet kierowcy AMG i już możemy zwykłym 45 jechać 270 km/h.
Chociaż może lepiej tego nie robić.
Ciekawostka: rozstrzał w mocy bazowej klasy A i A 45 S wynosi...
Najsłabsza wersja klasy A to obecnie A 180 d. Silnik wysokoprężny generuje w niej zaledwie 116 KM, czyli 3,63 razy mniej niż w najmocniejszej wersji AMG.
Tak, przykładowo w klasie C ten współczynnik jest jeszcze bardziej imponujący (ponad 4), ale i tak świadomość tego, że pod tym samym nadwoziem może kryć się nudnawy, powolny kompakt, albo demoniczny samochód sportowy, robi spore wrażenie.
Tak, oczywiście, że będzie Drift Mode
Wszystkie wersje CLA i A z oznaczeniem 45 będą wyposażone w napęd na obie osie - 4Matic+. S-ki będą przy tym oferować bez dopłaty tzw. Drift Mode, gdzie cała moc przekazywana jest na tylną oś, ułatwiając tym samym zabawę w poślizgi.
Posiadacze zwykłego 45 będą musieli dopłacić do pakietu AMG Dynamic Plus, żeby skorzystać z tej opcji.
Nowe CLA i A będą miały... 6 trybów jazdy
Slippery, Comfort, Sport, Sport+, Individual i RACE (ta ostatnia opcja tylko dla S-ki lub z pakietem AMG Dynamic Plus). Nazwy mówią przy tym raczej same za siebie - pytanie tylko, czy ktoś naprawdę będzie za każdym razem zmieniać tryb jazdy, kiedy tylko choć trochę zmienią się warunki na drodze.
Zmiany, zmiany z zewnątrz
W porównaniu do bazowej klasy A i CLA, wersje 45 otrzymają m.in. pakiet aerodynamiczny AMG, pakiet AMG Night, dwie wielkie (45) albo cztery ogromne (45 S) końcówki wydechów, a także 19-calowe felgi w jednym z dwóch wariantów.
Oczywiście nie zabraknie też wielkiego spoilera w A 45 i charakterystycznego dla najmocniejszych modeli AMG grilla, który zaskakująco dobrze pasuje do kompaktowych Mercedesów.
W środku - trochę mniej zmian...
Do standardowego wyglądu klasy A i CLA Mercedes z AMG dorzucili tutaj jeszcze trochę żółtych akcentów (w wersjach S), kierownicę AMG, system multimedialny z funkcjami zarezerwowanymi dla AMG (m.in. danymi na temat silnika czy stoperem na wyścigi) i sportowe fotele, domyślnie pokryte kombinacją skóry i alcantary.
Ceny jeszcze wprawdzie nie podano, ale jedno jest pewne - dla faktycznie zainteresowanych nie będzie ona stanowiła najmniejszego problemu. Tym bardziej, że mocniejszego seryjneo samochodu kompaktowego na rynku po prostu nie ma.