REKLAMA

Ostrzegł policjantów przed policją. Dostał mandat. Ile kosztuje mruganie?

Pewien kierowca chciał być uczynny i dawał światłami drogowymi sygnały innym o tym, że mogą zostać schwytani przez policję. Sam wpadł w jej sidła.

światła drogowe
REKLAMA

Czy ostrzegacie innych kierowców miganiem światłami przed tym, że gdzieś przed nimi stoi patrol policji z „suszarką”? Wydaje się, że ta tradycja powoli umiera. Kiedyś migali prawie wszyscy. Dziś spotyka się to już raczej nieczęsto. Czy to kwestia utraty czegoś, co można by nazwać „drogową solidarnością”? Z pewnością społeczna akceptacja dla łamania przepisów jest już o wiele mniejsza niż dawniej. Częściej kierowcy myślą więc „niech go złapią”. A i policja rzadziej ustawia się w krzakach albo w innych miejscach, które można określić jako „nie fair”.

REKLAMA

Co ciekawe, miga się nie tylko w Polsce

To, że bywałem w ten sposób ostrzegany np. w Serbii albo w Chorwacji, nie dziwi. Ale gdy mrugali kierowcy w Niemczech i w Austrii (nie, nie chodziło o to, że jechałem bez świateł, kawałek dalej naprawdę stała policja), byłem już w lekkim szoku.

Tak czy inaczej, ostrzeganie przed policją to niebezpieczny sport. Historie o tym, że ktoś dostał mandat za „drogową solidarność” też zapewne zniechęcają do takiego działania. Oto kolejna z nich.

Mandat za nadużywanie świateł drogowych dostał tym razem 40-letni kierowca Seata

Mężczyzna zauważył kontrolę policyjną w gminie Jastrzębia w powiecie radomskim. Ostrzegał innych światłami - niestety, wśród aut jadących z przeciwnego kierunku znalazł się także nieoznakowany radiowóz.

„Mundurowi postanowili zawrócić i zatrzymać kierowcę. Za używanie świateł drogowych niezgodnie z przepisami mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 200 zł oraz 4 punktami karnymi” - podaje radomska policja.

200 złotych za bycie dobrym kolegą

W dobie obecnych, drogich mandatów, 200 złotych brzmi bardziej jak prezent od mundurowych niż jak kara. Nie jest to mandat za „ostrzeganie przed policją”, bo takiej pozycji w taryfikatorze nie ma, ale za nieprawidłowe użycie świateł drogowych.

REKLAMA

Cztery punkty karne mogą już trochę oburzać. Czy ten kierowca faktycznie stwarzał zagrożenie? Czy zrobił coś nagannego? O 19 - bo wtedy doszło do wykroczenia - jest jeszcze jasno, więc nie można mówić, że kogoś oślepił. Czy podobna kara powinna spotkać kogoś, kto „miga”, by dać znać, że inny kierowca jedzie bez świateł? Na wszelki wypadek chyba lepiej nie dotykać lewej manetki za często. Chyba że mamy automatyczne światła drogowe - ale one też mogą narazić na mandat...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA