Zajmuje bagażnik i ładuje przez wieczność. Oto sposób na darmowe zwiększenie zasięgu samochodu
Składany stoliczek z paneli fotowoltaicznych wygląda na cudowny sposób uzupełniania energii w samochodach elektrycznych. Cudowny, czyli darmowy.
Jest okazja, w przedsprzedaży można kupić mobilny zestaw do ładowania samochodu elektrycznego. Jego zalety to:
- energia jest za darmo,
- pasuje do każdego samochodu,
- jak utkniesz na pustyni Gobi swoją Teslą, to się naładujesz.
Niestety są też wady, ale niech nie przesłonią nam świetlanej przyszłości tego produktu.
Panele fotowoltaiczne do samochodu elektrycznego
To EV Solar Kits robi Extendable Kit - Any EV (nie wiem, czy planowa jest ładniejsza nazwa), który można nabyć za 2199 dolarów. Firma, która go wyprodukuje (być może) to startup. Wytwarzanie zaplanowano na ostatni kwartał 2022 roku. Warto czekać, jest moc.
Zestaw ma (mieć) moc 1600 watów. Składa się z paneli, inwertera i niewielkiego akumulatora. Całość można złożyć i zmieścić w bagażniku samochodu, masa to niewiele ponad 11 kg. Działa pod napięciem 110V, zestaw jest więc typowo amerykański. Jest też wersja dla dwóch najmniejszych modeli Tesli nakładana na dach, ale o czterokrotnie mniejszej mocy.
Niestety ma wady
Moc zestawu jest słuszna, ale ładowanie samochodu elektrycznego w tym tempie może trwać wieczność. Może na urlopie ma się dużo czasu i można poczekać. Tylko że jadąc na urlop zazwyczaj potrzebujemy bagażnika, a panele zajmą nam całą przestrzeń bagażową.
Zastosowanie chyba jest dość wąskie. Osoby, które lubią pojechać gdzieś w dzicz, aż do końca samochodowego zasięgu, mogą być zainteresowane. Łowią sobie rybki przez kilka dni, a samochód się ładuje, jeśli akurat nie pada. Potem za darmo wracają do domu, tylko jakoś trzeba rozwiązać kwestię bagażnika.