REKLAMA

Kupił auto w zbyt niskiej cenie. Teraz ma zarzuty

Właściciel komisu z Warszawy usłyszał zarzuty po tym jak policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową natrafili na poszukiwanego przez Niemcy Hyundaia u niego „na placu”. Za tanio kupił - powinien się spodziewać. 

Hyundai kradziony Warszawa Praga_1
REKLAMA

Policjanci grupy „Kobra” z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową zatrzymali 53-latka, który prowadzi komis samochodowy na warszawskiej Pradze. Zdaniem mundurowych mężczyzna kupił Hyundaia i30 po cenie wyraźnie niższej od rynkowej, a następnie wystawił samochód w prowadzonym przez siebie komisie. Samochodem oraz sprzedawcą zainteresowała się policja.

REKLAMA

Stołeczni policjanci podjęli działania zmierzające do odzyskania samochodu. Po zabezpieczeniu pojazdu mundurowi potwierdzili wyraźną i widoczną ingerencję w pola numeryczne samochodu - zostały one usunięte i zmienione. Następnie pracownicy policji uzyskali i potwierdzili wszystkie niezbędne informacje operacyjne dotyczące auta. Okazało się, że ten egzemplarz jest poszukiwany przez niemiecką policję. Na podstawie tych ustaleń policja podjęła decyzję o zatrzymaniu handlarza, który usłyszał już zarzut paserstwa.

Czarny Hyundai był wystawiony za tanio

Auto znajdowało się w ofercie jednego z warszawskich komisów. Policja ustaliła, że zanim trafił do oferty, to prowadzący placówkę nabył je od jakiegoś obcokrajowca w bardzo okazyjnej cenie. W opinii mundurowych była to kwota zaniżona i w znaczący sposób odbiegająca od ceny rynkowej. Zdaniem przedstawicieli policyjnej grupy „Kobra” pośrednik powinien był podejrzewać, że pojazd może pochodzić z przestępstwa. Mimo to handlarz nabył auto i zaoferował je do sprzedaży.

Operacyjni zabezpieczyli kradzionego Hyundaia, a 53-letniego handlarza zatrzymali. Następnie śledczy z Wydziału do wali z Przestępczością Samochodową na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mężczyźnie zarzut paserstwa, a postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ. 

Komentarz

Jestem przekonany, że wśród czytelników znajdą się zarówno osoby przychylające się ku niewinności Polaka, jak i obóz przekonany o jego świadomym działaniu. Moim zdaniem nie to jest w tej sprawie najważniejsze.

Mnie boli, że stara prawda o kradzeniu samochodów na zachodzie i wywożeniu ich na wschód jest nadal aktualna. Doniesienia medialne, które ukażą się w tej sprawie w Niemczech, z pewnością nie będą przychylne dla Polski. Przez takie incydenty europejska opinia publiczna znowu ma pretekst, żeby uważać, iż Unia Europejska kończy się na Odrze, a nie na Bugu. 

REKLAMA

Źródło: Policja

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-12T09:59:10+01:00
Aktualizacja: 2025-02-11T19:01:49+01:00
Aktualizacja: 2025-02-10T20:00:19+01:00
Aktualizacja: 2025-02-10T19:38:40+01:00
Aktualizacja: 2025-02-10T13:27:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-09T18:12:16+01:00
Aktualizacja: 2025-02-09T11:14:28+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA