REKLAMA

Jechał 240 km/h w obszarze zabudowanym. Kierowcę nareszcie spotkała sprawiedliwość

Chciał, więc ma. Pędził BMW i chwalił się swoim wyczynem w sieci. Teraz poniesie za niego surowe konsekwencje.

Jechał 240 km/h w obszarze zabudowanym. Kierowcę nareszcie spotkała sprawiedliwość
REKLAMA

Nie od dziś wiadomo, że sportowe samochody służą do zabawy i zwiększania przyjemności z jazdy. Można odczuwać ją z umiarem i w bezpiecznych warunkach. Gdy jednak widzę filmik udostępniony na Instagramie 21-letniego Damiana C., odechciewa mi się wszystkiego. Do jakich granic przesunie się jeszcze nieodpowiedzialność niektórych kierowców? Przynajmniej ten wkrótce poniesie karę.

REKLAMA

Trochę to trwało, ale się udało

Rozumiem, że część z was uzna, że w naszym kraju brakuje obiektów, gdzie można spokojnie się wyszaleć. Sprostuję więc – nie, nie brakuje torów wyścigowych, tylko chętnych na takie rozwiązanie. Bo przecież, po co jechać na Track Day, skoro można pędzić ulicami… 240 km/h… nocą… w obszarze zabudowanym. Nagrywając to jedną ręką i chwaląc się tym w sieci…

O przypadku kierowcy BMW M2 Coupé pisaliśmy pod koniec stycznia, licząc, że prędzej czy później spotka go zasłużony los. Damian C. był już nawet bohaterem jednego z nagrań na Stop Pirat. Swoją jazdą i wyprzedzaniem buspasem samodzielnie pochwalił się w Internecie. W ubiegłym roku także udostępnił filmik, na którym prowadzi z prędkością ponad 210 km/h, choć takich sytuacji było więcej.

240 km/h to za dużo

Mieszkaniec Opola Lubelskiego został zatrzymany przez policję. Przedstawiono mu zarzuty brawurowej jazdy samochodem mimo prawomocnego zakazu prowadzenia pojazdów. Wcześniej próbował składać propozycje finansowe właścicielowi profilu @bandyci_drogowi na platformie X, w zamian za usunięcie opublikowanych przez niego nagrań. Wiedział, że mogą zainteresować się nimi odpowiednie służby. Tak też się stało.

Policjanci dokonali analizy nagrań zamieszczonych w mediach społecznościowych. Pomocne w identyfikacji kierowcy okazały się również nagrania z monitoringu miejskiego. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty prowadzenia pojazdu pomimo zakazu. Co ciekawe, nie przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, dalszy zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywna w wysokości 30 tys. zł.

REKLAMA

Czytaj więcej o podobnych sytuacjach na drodze:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-14T15:17:54+01:00
Aktualizacja: 2025-03-13T21:45:39+01:00
Aktualizacja: 2025-03-13T19:02:41+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T17:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T16:03:33+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T13:07:36+01:00
Aktualizacja: 2025-03-11T20:40:27+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA