REKLAMA

Obi-Wan Kenobi jeździ ID.Buzzem. Pewnie Imperium mu kazało. Potrzebna nowa nadzieja

ID.Buzz w roli pojazdu Obi-Wan Kenobi tylko wzmaga moją chęć do przejechania się tym samochodem. To jedyny sposób na nową nadzieję.

id.buzz obi wan kenobi
REKLAMA
REKLAMA

Miałbym kilka pomysłów, jak wystylizować ID.Buzz, ale słucham zbyt wielu kryminalnych podcastów. Te propozycje mogłyby nie znaleźć uznania w dziale marketingu. Powiem tylko, że jak jedzie van to się odsuwajcie od krawężnika, szczególnie jeśli paracie się prostytucją. A te pomysły mam, bo jakoś tego vana nie czuję. Nadzieje były spore, bo niby inspirowany ogórkiem miał być i taki modny. Miał epatować takim chcę to jak w przypadku Hondy E, a jakoś przestał epatować. Na kolorowych paskach na karoserii się skończyło, nici z foteli jeżdżących na szynach, które było widać na wizualizacjach, kierownica i ekran centralny straciły rewolucyjny blask, ale za to jest wersja cargo z kołpakami. Ta ostatnia jakoś kupuje moje serce swymi plebejskimi akcentami, ale w redakcji mieliśmy nawet mały spór o fajność ID.Buzza. Wygrałem go oczywiście, a redaktor Paweł musiał uznać moją moralną wyższość. On jest nieustannie ID.Buzz zachwycony, a według mnie zrobił się z niego zwykły Volkwagen. Liczę, że zakocham się ponownie, jak w nim siądę, bo na razie nawet edycja, która powstała na premierę serialu Obi-Wan-Kenobi mnie nie przekonuje. Musiałem sobie zaparzyć kawy, żeby ją opisać, a wyjątkowo niedobrą kupiłem.

id.buzz obi wan kenobi

ID.Buzz Obi-Wan Kenobi, ale zaraz

Zaraz o tej wersjach, jasnej i ciemnej stronie mocy, bo jeszcze się żalić nie skończyłem. Jak patrzę na wnętrze ID.Buzz to widzę ID.3, 4, 5 i pewnie cała zapowiadaną resztę. Spójność stylistyczną mógłbym uszanować, ale nie w wypadku tego modelu. Domagam się, żeby coś walnęło mnie między oczy, żeby go zapragnął, tak jak zapragnąłem karmić rybki na ekranie Hondy E. A tu czuję się średnio, tak jak czułem się w ID.4 GTX. Tam czułem się poprawnie, ale nijako i dopiero tydzień z tym samochodem pozwolił mi go docenić.

id.buzz obi wan kenobi

Teraz to ja nawet chciałbym mieć ID.4 GTX, ale wolałbym, żeby ID.Buzz uwiodło mnie już po pierwszym osobistym kontakcie, żebym znalazł więcej smaczków niż uśmiechnięta buźka na drzwiach. Są takie samochody, które od razu mówią, że to jest to. Uwielbiam Volkswageny Caddy, świetnie czułem się w Toyocie Land Cruiser. Dlaczego dokładnie? Wysoka pozycja za kierownicą i dużo szkła dookoła wystarczyło? Być może, nie wiem, ale liczę, na taki sam efekt w ID.Buzz. Odbiorcą edycji na premierę serialu niestety nie jestem.

id.buzz obi wan kenobi

ID.Buzz Obi-Wan Kenobi - to tylko okleina

Z trudem już odróżniam Gwiezdne Wojny od Klanu, a szczególnym brakiem atencji darzę obecność sagi w lodówce i na paście do zębów. Nie do końca też chwytam, dlaczego ludzie sobie za darmo tatuują statki i postacie z tej serii, ale może teraz będą tatuować sobie też ID.Buzz. Zapewne pozostanę w nierozumianej mniejszości, ID.Buzzy rozejdą się szybciej niż foki, a dwa auta, które powstały z okazji premiery serialu tylko pomogą wzbudzać zainteresowanie. Niektóre rzeczy zawsze sprzedają się świetnie, dlatego ID.Buzz został udekorowany w dwóch wersjach, reprezentujących jasną i ciemną stronę mocy.

id.buzz obi wan kenobi

Mają różne akcenty wizualne, znaczki na kołach są symbolami Rebeliantów i Imperium. Pasy świetlne to z kolei nawiązania do kolorów mieczy Obi-Wana i Dartha Vadera. I jeszcze jakieś korelacje można tu odnaleźć, ale nie będę wam psuł zabawy. Popatrzcie jak starwarsowo podpisali samochód na klapie. Ja bym się ożywił wyłącznie, gdyby zainstalowano tu prawdziwy świetlny miecz, który by się ładowało w drzwiach, tak jak umieszcza się parasolki w Skodzie.

id.buzz obi wan kenobi

ID.Buzzem pojeździć mi dajcie. Moc powrócić wtedy może. Okleina nikogo wielkim nie czyni. Na razie zwycięstwo Imperium widzę.

REKLAMA
id.buzz obi wan kenobi
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA