REKLAMA

Wkrótce zadebiutuje nowe X6. Ale przecież pionierem tej klasy jest...

Wkrótce poznamy, jak będzie wyglądać nowe X6. To już tradycja w BMW, że najpierw pojawia się X5, a wkrótce później do gamy dołącza X6, czyli wersja „coupe” z opadającym dachem. Ale przecież X6 nie było pierwszym takim samochodem. Pierwszym był AM General Hummer.

Hummer H1 za 122 tys. zł wygląda jak protoplasta BMW X6
REKLAMA
REKLAMA

Pamiętam jak mój znajomy spotkał swojego kolegę-biznesmena i tamten biznesmen zaczął opowiadać, że on teraz właśnie kupił taki nowy model BMW. To jest pierwszy taki samochód, który łączy wszystkie cechy SUV-a i samochodu sportowego. Nic tak nie wygląda! – klarował, a na to mój kolega, zawodowy mechanik zapytał „a taki Ssangyong Actyon, to co to jest?” i ten biznesmen trochę się obraził, że można porównać X6 ze Ssangyongiem Actyonem.

Ssangyong Actyon
Ssangyong Actyon, rok 2005. BMW X6 – rok 2007.

Jednak gdy podłubie się jeszcze głębiej, okazuje się, że pionierem SUV-ów z nadwoziem przypominającym coupe była amerykańska firma AM General, która zbudowała legendarny pojazd wojskowy HMMWV, zwany popularnie Humvee lub później Hummer H1. W tym roku mijają 33 lata od jego debiutu, a nie zestarzał się ani odrobinę. Trudno zresztą spodziewać się, żeby samochód wojskowy starzał się w tym samym tempie co popularne osobówki.

X6, jak żywe. Ta nakładka na tylną część polepszająca aerodynamikę wozu z pewnością stanowiła jakąś inspirację dla projektantów BMW. Mamy tu do czynienia z wszechstronnym SUV-em, który da radę i na szosie, i w terenie, i zdecydowanie podkreśla status właściciela. Możemy poczuć się w tym aucie jak Arnold Schwarzenegger: to na pewno najbardziej znany właściciel Hummera H1.

AM General Hummer

Wnętrze jest zupełnie niezwykłe, bo wyposażono je w cztery malutkie fotele. Resztę kabiny zajmuje układ napędowy połączony z 6,2-litrowym dieslem. Jest to więc dobry wybór dla rodzin szukających bezpiecznego SUV-a z silnikiem wysokoprężnym. Szczególny nacisk położono na łatwość obsługi. Każdy element został szczegółowo opisany. Powyżej przełącznika startera jest kontrolka WAIT („czekaj”), która temperuje zapędy osób nierozumiejących, że diesel 6.2 wymaga pewnego czasu na nagrzanie świec żarowych. Także procedura poprzedzająca uruchomienie została tu przedstawiona w sposób nie budzący wątpliwości. Najpierw włączamy tryb N, potem zapinamy hamulec pomocniczy i dopiero kręcimy. Żaden kierowca ani kierowczyni nie pomylą się dzięki tak prostemu komunikatowi.

AM General Hummer
Ładnie, klarownie opisane.

Cena: 122 500 zł. Drogo?

Z pewnością jest to najdroższa terenówka na rynku. Poniżej 100 tys. zł nie ma co podchodzić do zakupu H1. SUV-y typu coupe zawsze były drogie, a tu dodatkowo mamy jeszcze status legendy. Zwracam uwagę, że klientom cywilnym oferowano model o podobnym wyglądzie, ale zupełnie innym wnętrzu, z morzem plastiku i dość losowo powkładanymi elementami wykończenia. Ale to już typowe nadwozie kombi, a wojskowy Humvee ma ten urok brutalnego protoplasty X6. Przy okazji przyjrzałem się amerykańskim cenom H1 i ten samochód kosztuje tam stertę pieniędzy. 60-80 tys. dolarów za zadbany egzemplarz, nawet militarny, nie jest niczym dziwnym. Dlatego 122 500 zł to niemal okazja. Inna rzecz, czy taki samochód da się u nas zarejestrować (chodzi o amerykańskie „wojskowe” kwity – czy to wystarczy?) i jak go potem w naszym kraju utrzymać. Nie wspominając o tym, że do jeżdżenia nim potrzebna jest kategoria C. Pusty waży wprawdzie 3360 kg, ale dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony, więc dochodzi jeszcze ViaToll, jeśli ktoś chce jeździć drogami krajowymi.

REKLAMA

Ale nic nie odbierze mu uroku połączenia czołgu z BMW X6.

AM General Hummer
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA