REKLAMA

Gdyby Kuba Wojewódzki był województwem, miałby wyróżnik ŻND

Po ostatniej audycji panów Wojewódzkiego i Kędzierskiego w newonce.radio sam mam ochotę stać się częścią „cancel culture”.

Gdyby Kuba Wojewódzki był województwem, miałby wyróżnik ŻND
REKLAMA
REKLAMA

18 października w nowym sezonie programu „Rozmowy: Wojewódzki & Kędzierski” gościła aktorka Agata Kulesza. Nie znam się na aktorach, mówię zupełnie szczerze, więc sobie sprawdziłem, że jest to utytułowana aktorka teatralna i filmowa. Nie słucham takich audycji na co dzień, zainteresowałem się dopiero, jak ktoś podrzucił mi link do Pudelka, a tam dowiedziałem się, że panowie W & K darli łacha z aktorki, bo jeździła brzydkim – ich zdaniem – samochodem.

Poszło o Renault Kangoo

Renault Kangoo to rozum i godność człowieka. Zwłaszcza pierwsza generacja. Auto o długości poniżej 4 metrów, niezwykle praktyczne, mało awaryjne, robiące dokładnie to co ma robić samochód: pomagać człowiekowi wozić rzeczy i innych ludzi. Nie bardzo wiem, co w nim jest śmiesznego. Trudno mi znaleźć jakiś jednoznacznie bekowy element tego pojazdu. Chyba, że ktoś uwielbia śmiać się z młotka, że wbija gwoździe i turla się z beki widząc nóż, którym można pokroić chleb. Oczywiście można mieć i takie podejście, nie ma problemu. Problem pojawia się, gdy dany „celebryta” porównuje samochód do człowieka z zespołem Downa.

Gdzie jest ta śmieszna część? Czy już można rechotać?

Też tak kiedyś napisałem na Złomniku. Było to 20 listopada 2014 r.

Ktoś mi wtedy zwrócił uwagę, że jest to po prostu nie w porządku i przykre dla ludzi, którzy wychowują dzieci z zespołem Downa. Jakiś czas nad tym myślałem, potem uznałem że ten człowiek ma rację i nigdy więcej nie użyłem tego wyrażenia w żadnym wpisie. Jak poszukacie, to gdzieś po jakichś webarchiwach można to jeszcze znaleźć, wyciągnąć teraz na światło dzienne i powiedzieć „o ty hipopokryto”. Różnica jest taka, że ja zrozumiałem, dlaczego to jest złe i wyciągnąłem z tego jakieś wnioski.

Proszę, tak kiedyś napisałem. Już nie musicie tego szukać.

Najwyraźniej Kuba Wojewódzki nie wyciąga żadnych wniosków z niczego

Beka z kogoś, że ma jakiś zwykły samochód – tak, bardzo śmieszne. Sugerowanie, że posiadanie jakiegoś samochodu to powód do wstydu – ultra turbo śmieszne. Beka z samochodu, że wygląda jak dziecko z zespołem Downa – jeszcze śmieszniejsze. Ponoć pani Agata nie dała się wciągnąć w tę żenadę, pozostaje tylko zastanowić się, po co w ogóle przyszła do tego programu. Ale tak naprawdę uderza mnie w tym wszystkim co innego. Nawet nie wyśmiewanie wyglądu samochodu, nawet nie polewanie z chorych dzieci czy kobiet z Ukrainy, to wszystko już znamy, Wojewódzki robił nawet gorsze rzeczy.

To pompowanie narracji, że kto nie jest BOGATY, lub kto jest, a tego nie okazuje, to frajer

REKLAMA

Jesteście biedni? Jeździcie Renault Kangoo? Macie niepełnosprawne dziecko? HAHAHA ALE PLEBS!!! – wszyscy ryczą ze śmiechu. NORMALNI ludzie jeżdżą nowym Porsche albo Bentleyem. Normalni ludzie mają bardzo dużo pieniędzy, na które niekoniecznie musieli zapracować. Cała reszta to śmierdzące pospólstwo, patusy-pięćsetplusy, ludzie w kombivanach wypełnionych dziećmi z zespołem Downa. Trzeba z nich polewać, polewając się szampanem w naszym nowym Lamborghini Urus. Bycie biednym to totalny obciach, ale jeszcze gorzej, kiedy stać cię na ten nowy wóz, ale go nie kupujesz, tylko dalej latasz Kangoo. Wtedy jesteś już zupełnym dnem. Swoim zachowaniem przynosisz wstyd wszystkim normalnym ludziom, którzy co 3-4 lata dzwonią do swojego motoryzacyjnego konsultanta po najlepszą ofertę leasingu nowego SUV-a za minimum 300 tys. zł (to taka dolna granica, poniżej której normalny człowiek zamienia się w motoplebs).

Prujcie dalej taki kontent w radiu, a PiS wygra trzecią kadencję.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA