REKLAMA

Chińczycy z Litwinami chcą dać Europie najtańszy nowy samochód elektryczny. Oto Freze Nikrob

Freze Nikrob to europejska nazwa na samochód Wuling Hongguang Mini EV, czyli elektryczny przebój chińskiego rynku. Jest tańszy od Dacii Spring o równowartość wakacji na Malediwach. Zawdzięczamy go firmie z Litwy.

freze nikrob
REKLAMA
REKLAMA

„Kuloodporne bogactwo, któremu ufają miliarderzy, carowie, gwiazdy, generałowie i dyktatorzy już od 1869 r” – taki napis wita odwiedzających witrynę internetową firmy Dartz Motorz. Widać na niej – oprócz zachęt do kupienia kawioru i odwiedzenia muzeum wódki – zdjęcia potężnych terenówek, produkowanych przez to przedsiębiorstwo. Wyglądają jak stylowe transportery opancerzone, a gdybym rządził jakimś małym państwem i zobaczył taki wóz na granicy, od razu bym się poddał.

Nowy model w ofercie firmy wygląda trochę inaczej

freze nikrob
Pojechałbym do Wilna, choć może niekoniecznie tym wozem.

Freze Nikrob, bo o nim mowa, nie budzi respektu. Wręcz przeciwnie: małe, pudełkowate nadwozie z kołami równie wielkimi, co w wózku sklepowym, raczej bawi.

Tak naprawdę, Nikrob to Wuling Hongguang Mini EV z innym znaczkiem i nazwą, bo ta mogłaby być dla Europejczyków równie trudna do przełknięcia, jak niektóre specjały z targu w Wuhan. Ale Wuling w Chinach sprzedaje się jak świeży ryż smażony z kurczakiem, czyli doskonale.

W Europie też ma pewne szanse

Wszystko za sprawą ceny bazowej, wynoszącej 9999 euro. Dacia Spring będzie droższa o ok. 2500 euro, czyli mniej więcej o równowartość modnego wyjazdu na Zanzibar dla jednej osoby. Może warto to przemyśleć? Fotki na Instagram same się nie zrobią.

Bazowy Freze Nikrob ma akumulator o pojemności 9,2 kWh. W stosunku do chińskiej wersji, dodano mu kilka rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa, a halogenowe reflektory zastąpiono diodowymi. Dzięki temu zwiększył się odrobinę zasięg. Nie podano, ile wynosi w przypadku tańszej odmiany, ale droższa – z akumulatorem 13,8 kWh – może przejechać niemal 200 km na jednym ładowaniu.

freze nikrob

Topowy Nikrob za nieco już szalone 15 tysięcy euro, oprócz większego zasięgu oferuje też m.in. przyciemniane szyby albo wegańskie wnętrze. Zwracam uwagę na tę opcję – będzie coraz popularniejsza.

Freze Nikrob ma silnik z tyłu

Właściwie, może lepiej byłoby powiedzieć „silniczek”. Rozwija 17,5 KM i 85 Nm. Moc: jak z Fiata 500, tyle że tego z lat 60. Prędkość maksymalna Nikroba lekko przekracza 100 km/h. Ile czasu zajmie mu rozpędzanie? Tego nie wiadomo, ale lepiej mieć pod ręką kalendarz. Przynajmniej nie trzeba obawiać się mandatów.

Czy tu jest airbag?
REKLAMA

Elektryczny chińsko-litewski cud techniki zmieści w środku cztery osoby, co wydaje się sporym wyczynem w przypadku wozu, który mierzy mniej więcej tyle, co Smart. Jego oficjalna sprzedaż rozpoczęła się na Litwie w zeszłym miesiącu. Podobno firmy carsharingowe i te, które zajmują się dostawami, zasypują firmę Dartz zapytaniami. Importer sam planuje zresztą uruchomienie własnego programu carsharingu, a czas oczekiwania na części zamienne ma wynosić maksymalnie tydzień.

Właściwie, skoro Freze Nikrob jest tak mały i nie emituje spalin, może nadawałby się na dojazdy z salonu do kuchni? Dałoby się go też zaparkować na klatce schodowej, co byłoby spełnieniem marzeń połowy polskich kierowców.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA