Jeszcze bardziej sportowy Ford Focus ST wjeżdża na rynek. Trafi też do Polski
Zdecydowanie mamy się z czego cieszyć, bo lista rynków, na których pojawi się nowy Ford Focus ST Edition, jest raczej krótka.
Obejmuje bowiem Polskę, Austrię, Niemcy, Szwajcarię i Wielką Brytanię. Koniec listy, przynajmniej jeśli trzymać się informacji z tego tweeta. Reszta świata i Europy musi się obejść smakiem - zresztą potwierdza to fakt, że w ogólnoeuropejskim centrum prasowym nie znajdziemy notki na temat ST Edition. Znajdziemy ją natomiast w polskim biurze prasowym.
Ford Focus ST Edition - co nowego, a co starego?
Zacznijmy może od tego co się nie zmieniło. Ford Focus ST Edition nadal ma pod maską 2,3-litrowego EcoBoosta, który generuje 280 KM i pozwala rozpędzić się do setki w 5,7 sekundy. Nadal jest też 5-drzwiowym hatchbackiem, przy czym ST Edition będzie dostępny tylko w takim wariancie, bez możliwości dopłacenia do nadwozia kombi.
Nie będzie też wyboru w kwestii przekładni - skoro model skierowany jest do entuzjastów, to oferowany będzie wyłącznie manual.
To co się zmieniło?
Po pierwsze - mamy tutaj lżejsze felgi, dostępne opcjonalnie z wyczynowymi oponami (Pirelli P Zero Corsa). Według Forda masa nieresorowana spada dzięki temu posunięciu o 10 proc. na każdym z narożników auta.
Po drugie - inne niż w zwykłym ST jest zawieszenie. Ford Focus ST Edition doczekał się gwintowanego, dodatkowo obniżonego (kolejne 10 mm w porównaniu do ST) zawieszenia przygotowanego przez KW Automotive, pozwalającego na ustawianie poziomu tłumienia dobicia (12 ustawień) i poziomu odbicia (16 ustawień). Spokojnie, do auta będzie dostarczana instrukcja, która podpowie, na jakie warunki i jakie trasy wybrać które ustawienie.
Co poza tym?
Chociażby niebieski lakier Azura Blue z czarnymi dodatkami na karoserii - w tym lakierowanym na czarno dachem. Do tego dochodzą jeszcze fotele Recaro, częściowo wykończone skórą, skórzana, sportowa kierownica i czerwony przycisk Start oraz niebieskie przeszycia tapicerki.
Prawdopodobnie jednak te szczegóły nie mają większego znaczenia, bo większość klientów będzie zainteresowana tym, o ile lepiej od i tak świetnie jeżdżącego Focusa ST jeździ jego jeszcze bardziej sportowa wersja. Miejmy nadzieję, że niedługo się o tym przekonamy.
A jeśli ktoś już wie, że koniecznie musi mieć Edition ST - sprzedaż w Polsce powinna ruszyć od września tego roku.