REKLAMA

Ferrari Daytona SP3 – najmocniejsze, najszybsze, sprzedane. Wszystkie 599 sztuk

Ma wolnossące V12, setkę osiąga w czasie poniżej 3 sekund, a kosztuje 2 miliony euro – oto Ferrari Daytona SP3. Z otwieranymi reflektorami.

Ferrari Daytona SP3 – najmocniejsze, najszybsze, sprzedane
REKLAMA
REKLAMA

1967 r. to ważny moment w historii Ferrari. Rok wcześniej tytuł w Mistrzostwach Świata Samochodów Sportowych zdobył Ford, przerywając długą serię zwycięstw włoskiej marki. Pierwszy wyścig w 1967 r., rozgrywany w Daytona Beach na Florydzie, miał udowodnić światu, że zwycięstwo Forda było jednorazowym wypadkiem przy pracy. Ferrari z modelem 330 P4 zgarnęło w nim wszystkie miejsca na podium.

Wczoraj Włosi zaprezentowali nowy model, który ochrzczono imieniem Daytona – by przypominał o zwycięstwie marki w 24 godzinnym wyścigu w lutym 1967 r. Oto on: Ferrari Daytona SP3.

Ferrari Daytona SP3

Auto napędza 6,5-litrowy silnik V12 – zmodyfikowana jednostka z modelu 812 Competizione

Silnik dostał nowe, lekkie tytanowe korbowody, sworznie tłokowe o zmniejszonym tarciu i lżejszy, wyważony wał korbowy. Zmieniono mu dolot i układ wydechowy. w efekcie ma 829 KM mocy, 697 Nm momentu obrotowego i rozpędza Daytonę do 340 km/h. Na sprint do setki auto potrzebuje zaledwie 2,85 s. I to pomimo tego, że moc z zamontowanego za plecami kierowcy silnika trafia wyłącznie na koła tylnej osi.

Ferrari chwali się, że to najbardziej efektywny aerodynamicznie model w historii marki, ale nie podaje szczegółów. Nie podaje też np. danych dotyczących emisji CO2 obiecując jednak, że będą one o 30 proc. niższe niż w przypadku 812 Competizione.

Ferrari Daytona SP3

Ferrari Daytona SP3 ma też niższą pozycję za kierownicą niż 812 C

Podobno w aucie siedzi się bardziej jak w jednomiejscowym bolidzie – ma fotele na stałe zamocowane w kokpicie, ale położone niżej niż w jakimkolwiek innym modelu marki. Dzięki temu cały samochód ma zaledwie 114 cm wysokości. By dopasować się do wnętrza, kierowca może przesunąć kierownicę i pedały.

Ferrari Daytona SP3

Wnętrze zaprojektowano tak, by 80 proc. funkcji auta dało się obsłużyć bez odrywania dłoni od kierownicy. Oczywiście wykorzystano w nim same superlekkie i superwytrzymałe kompozyty, które wcześniej z powodzeniem sprawdziły się w wyścigach F1.

Ferrari Daytona SP3
REKLAMA

Pierwsi ofertę zakupu otrzymali właściciele Ferrari Monza SP1 i SP2. Podobno każdy bez wahania wyłożył po 2 miliony euro na swój egzemplarz Daytony SP3, co rozwiązało problem sprzedania pierwszych 499 egzemplarzy. Zaszczytu zakupu pozostałej setki dostąpili ściśle wyselekcjonowani kolekcjonerzy Ferrari z całego świata. Niestety nie wiemy, ile sztuk trafi do Polski. Pewnie większości z nas nie będzie dane zobaczyć jak działają powieki, które unoszą się, by pokazać w pełni reflektory Daytony. Pozostaje nam podziwianie materiału wideo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA